Polityka i Społeczeństwo

Strach się bać? Jest nowa obietnica Sasina, tym razem chodzi o węgiel

YouTube/ Prawo i Sprawiedliwość

Jacek Sasin znowu coś obiecuje, a nawet gwarantuje. Postępowanie w takich przypadkach jest sprawdzone, czyli zapinamy pasy.

Rząd miota się z węglem od połowy lipca. To wtedy premier Mateusz Morawiecki zarządził interwencyjny zakup surowca na światowych rynkach. Szef rządu scedował całą odpowiedzialność za morskie transporty na spółki podległe Jackowi Sasinowi.

Rząd miał dwa miesiące na dopracowanie strategii rozwożenia dostarczonego węgla po Polsce, ale w tym czasie bimbał. Z początkiem października obóz władzy zaczął atakować samorządy, mówiąc, że te nie chcą pomóc w węglowej logistyce.

Samorządowcy odpowiedzieli brakiem odpowiednich przepisów, które rząd dopiero teraz będzie wprowadzał. Odpowiednie regulacje mają wejść w życie 1 grudnia, ale będą działały wstecz.

Bezpardonowy atak na samorządy jest związany z tym, że obóz władzy chce się podzielić odpowiedzialnością za zimowe braki węgla.

Sasin gwarantuje

Gdy słyszy się Jacka Sasina, który coś obiecuje lub ma do załatwienia zlecone przez Nowogrodzką sprawy, zapala się czerwona lampka. Postępowanie w takich przypadkach jest sprawdzone, czyli należy zapiąć pasy.

Minister aktywów państwowych był gościem programu “Gość Wydarzeń” w Polsat News. Sasin został zapytany o nachodzącą zimę i czy Polakom nie zabraknie węgla. Minister złożył obietnicę.

– Myślę, że mogę to zagwarantować. Zakontraktowaliśmy go tyle, że powinien pokryć całe zapotrzebowanie oraz zasypać wyrwę, która powstała po nałożeniu embarga na rosyjski węgiel – obiecał.

No to czekamy na efekty. Sęk w tym, że węgla może i nie zabraknie, ale problemem będzie jego logistyka.

Źródło: Polsat News

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie