Czy to kolejna odsłona serialu pt. obostrzenia nie dotyczą rządzących? TVN24 ujawnia, że synowie Jadwigi Emilewicz wzięli udział w zgrupowaniu szkółki narciarskiej, choć nie posiadali licencji.
– Dura lex, sed lex, wytrzymajmy – mówił na antenie RMF FM poseł PiS Bolesław Piecha. Był to apel skierowany w stronę przedsiębiorców, których działalność została sparaliżowana przez nakładane przez rząd obostrzenia. Wygląda jednak na to, że owo „dura lex” dotyczy tylko zwykłych obywateli, a już na pewno nie przedstawicieli partii rządzącej.
TVN24 poinformowało, że synowie byłej wicepremier Jadwigi Emilewicz wzięli udział w narciarskim zgrupowaniu. Zostali wpisani na listę, choć nie mieli odpowiednich licencji. Według TVN24, licencje zostały dopisane w wykazie Polskiego Związku Narciarskiego już po interwencji dziennikarzy.
TVN24 opisuje, jak 5 stycznia rodzina Emilewiczów przyjechała na stok należący do szkółki w Suchem pod Poroninem. Jak dowiedział się dziennikarz, aby zapisać do owej szkółki dziecko, musi mieć ono licencję PZN. To jasne – rządowe obostrzenia pozwalają na korzystanie ze stoków praktycznie tylko zawodowym sportowcom. Dziennikarze TVN24 sprawdzili na stronach PZN, czy synowie Jadwigi Emilewicz posiadają rzeczoną licencję. I okazuje się, że ich nazwiska zostały dopisane do listy dopiero w czwartek, 7 stycznia.
Jak Jadwiga Emilewicz została narciarką (dopisaną długopisem do listy zawodników), żeby omijać rządowe zakazy. Tak władza szanuje prawo, którego każe nam przestrzegać https://t.co/RYTgcIZJbv pic.twitter.com/GeGzISEVPt
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) January 13, 2021
Co istotne, sam Związek przyznał, że nie są wydawane licencje papierowe. To oznacza, że nie doszło np. do opóźnienia w aktualizacji systemu. Jakub Michalczuk z komisji licencyjnej PZN nie pozostawia wątpliwości. Na pytanie, czy brak nazwiska w systemie oznacza, że osoba nie ma licencji, odpowiada twierdząco.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU