Szymon Hołownia zaatakował wczoraj na Twitterze lidera PSL, Władysława Kosiniaka Kamysza. Poszło o akcję dotyczącą wpłat na szpitale, zamiast na kampanię, którą zainicjował kandydat ludowców.
– Chciałbym serdecznie cię poprosić Władysławie Kosiniaku-Kamyszu, żebyś powiedział, kto zapłacił za Twoją kampanię. Bo mam wrażenie, że zapłaciła za nią, albo przynajmniej w znacznym stopniu finansuje ją partia polityczna – powiedział Szymon Hołownia. Niezależnego kandydata na prezydenta oburzył fakt, że lider PSL nawołuje swoich sympatyków do przekazywania pieniędzy na szpitale, zamiast na kampanię, co uznał za czysty populizm.
Hołownia dodał, że PSL otrzymało dotację z budżetu państwa w wysokości 8,3 miliona złotych. – Więc, proszę, nie opowiadaj mi tutaj o szlachetności. Bo my tutaj przez zrzutki obywatelskie robimy autentycznie obywatelski ruch. Nie partyjny. Nie wywodzący się z tej całej zepsutej klasy politycznej – dodawał wyraźnie poruszony.
Władysław Kosiniak-Kamysz nie pozostawił zarzutów Hołowni bez odpowiedzi. – Szymon, być może ktoś w ramach żartu prima aprilisowego coś Ci linkował, ale to nie byłem ja. Mój apel dotyczył wpłat na mój komitet, nie Twój. Każdy niech robi jak uważa, najlepiej bez zbędnych złośliwości. Serdecznie Cię pozdrawiam – bronił się szef PSL.
W tym tygodniu sztab Kosiniaka-Kamysza rozpoczął akcję bilboardową “Bądźcie zdrowi. Wygramy tę walkę”. Choć środowisko kandydata PSL twierdzi, że akcja nie ma nic wspólnego z kampanią, to jednak w rogu bilboardów widnieje nazwisko lidera ludowców…
Źródło:Onet.pl, zdjęcie:praszkiewicz/Shutterstock
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
