Prywatny sektor służby zdrowia został zaatakowany przez premiera Morawieckiego. Po szarży szefa rządu, kolejne osoby wyrażają swoje zdziwienie.
Tak podłej konferencji prasowej w obliczu katastrofy epidemicznej jeszcze nie było i na długo ją zapamiętamy. Premier Mateusz Morawiecki frontalnie zaatakował prywatną służbę zdrowia oraz opozycję. Szef rządu na ponad 30 tys. zakażeń i na setkach zgonów zaczął urządzać seans polityczny. Fala oburzenia w mediach społecznościowych sięgnęła zenitu. Na internecie się nie kończy, bo prywatna służba zdrowia przystąpiła do punktowania szefa rządu.
Jako pierwsza zdemolowała premiera Morawieckiego Anna Rulkiewicz, prezeska Grupy Lux Med. – Otworzyliśmy znowu szpital dla pacjentów covidowych, podjeżdżają tam karetki. Każde zwolnione miejsce jest natychmiast zajmowane. Nie zastanawialiśmy się nawet minutę, jeśli chodzi o pomoc – mówiła w rozmowie z RMF FM.
Na łamach Wirtualnej Polski ukazał się wywiad z Andrzejem Mądralą, wiceprezydentem Pracodawców RP, prezesem zarządu Centrum Medycznego MAVIT i wiceprezesem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych. Andrzej Mądrala nie kryje, że jest mu przykro po tym co usłyszał od szefa rządu. – Liczyłem na inne potraktowanie. Na gest, który pokaże, że mamy w narodzie solidarność – mówi.
– Przypomnę też, że na prośbę ministra zdrowia, pamiętam dobrze tę datę – 19 października 2020 roku – w ciągu kilku dni szpitale prywatne udostępniły ponad 1000 łóżek dla pacjentów z koronawirusem – odświeża pamięć Morawieckiemu.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU