Stan wyjątkowy jeszcze przed Świętami? Znaczące słowa rzecznika rządu

Piotr Müller, rzecznik rządu, był pytany w telewizji publicznej o możliwość wprowadzenia dodatkowych obostrzeń. Żadnego scenariusza nie można wykluczyć.

Sytuacja epidemiczna w Polsce jest bardzo zła. Trzecia fala uderzyła z mocą dużo większą niż na jesieni. Od soboty cała Polska objęta jest restrykcjami covidowymi. Co ciekawe, gdy wprowadzano obostrzenia podczas drugiej fali, eksperci i rząd mówili z pewnością w głosie, że epidemię da się zdusić w ciągu dwóch, trzech tygodni. Różnica przy trzeciej fali polega na tym, że teraz pewności nie ma i coraz częściej można usłyszeć “jeżeli się uda”. To pokazuje z jakim mutantem się mierzymy.

Od kilku dni toczy się dyskusja, czy będą potrzebne dodatkowe obostrzenia. Pojawia się także wątek stanu wyjątkowego. Piotr Müller, rzecznik rządu, był gościem programu “Kwadrans Polityczny” w TVP1 i m.in. w tym temacie odpowiadał na pytania.

Jeżeli będą potrzebne dalsze działania, to one mogą być wprowadzone, na ten moment takich decyzji na ten tydzień nie należy się spodziewać – @PiotrMuller do @KZiemiec o wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego #COVID19 #Horban #lockdown pic.twitter.com/KkBkG7bRbq

— KwadransPolityczny (@KwadransPolit) March 30, 2021

My od samego początku podkreślamy, że jeżeli będą potrzebne dalsze działania, to one mogą być wprowadzone. Natomiast na ten moment takich decyzji na ten tydzień nie należy się spodziewać – powiedział. Dopytywany o stan wyjątkowy mówił, że wiele zależy od rozwoju epidemii – Nie wykluczamy żadnych działań, ponieważ dynamika zachorowań potrafi być bardzo różna. W związku z tym ja panu nie powiem w 100 proc., czy jutro na przykład sytuacja nie doprowadzi do tego, że trzeba będzie podjąć kolejne decyzje – mówił.

Jednak jakieś ruchy już się odbywają. Szef resortu zdrowia mówił w sobotę o poczynionych uzgodnieniach z wojskiem. Armia zajmie się relokacją pacjentów ze Śląska, gdzie obłożenie infrastruktury szpitalnej jest najwyższe. To pokazuje, że sytuacja jest dynamiczna, bo na czwartkowej konferencji obostrzeniowej szefa rządu nie było na ten temat mowy.