Brama Smoleńska a sprawa polska
Minister obrony Mariusz Błaszczak zadeklarował, że kupione od Stanów Zjednoczonych czołgi Abrams będą stacjonowały na terenie tzw. Bramy Smoleńskiej. MON pochwaliło się tą wypowiedzią swojego szefa na oficjalnym Twitterze. Problem w tym, że wspomniany obszar nie znajduje się na terenie Polski. Otóż Brama Smoleńska, zwana też wrotami smoleńskimi lub kluczem Moskwy jest historycznym i geostrategicznym pojęciem, określającym przesmyk pomiędzy górną Dźwiną i górnym Dnieprem. Przez obszar ten przechodzi najkrótsza i najłatwiejsza droga prowadząca z zachodniej i środkowej Europy do centralnej Rosji i jej stolicy Moskwy. Od około schyłku XIV stulecia do upadku I Rzeczpospolitej na niej właśnie opierała się wschodnia granica państwa polsko-litewskiego. Obecnie stanowi ona pogranicze Białorusi i Rosji, więc obietnica, że tam staną polskie czołgi brzmi trochę prowokacyjnie.
Obrona manipulacyjna
Ostatnio w Sejmie parlamentarzyści zajmowali się wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, który jeszcze w czerwcu złożyli posłowie Koalicji Obywatelskiej. Podczas debaty nad odwołaniem Czarnka głos w jego obronie zabrał szef rządu Mateusz Morawiecki. Premier, wychwalając swojego ministra podkreślił jego zasługi na polu podnoszenia poziomu edukacji, mówiąc między innymi, że: „Tutaj padło wcześniej w debacie kilka danych dotyczących poziomu nauczania. Otóż ja przytoczę ostatnie badania PISA. To badania, które są miarodajne dla siedemdziesięciu kilku krajów. We wszystkich trzech głównych kategoriach polskie dzieci wypadły lepiej niż w poprzednim badaniu”. Problem w tym, że ostatnie badanie PISA odbyło się w roku 2018, a oceniało wyniki (niewątpliwie doskonałe), jakie osiągnęli w nim polscy gimnazjaliści. Tyle, że wtedy właśnie PiS kończyło likwidację gimnazjów. To nawet nie kolejne kłamstwo, tylko taka drobna manipulacja PMM ku chwale Czarnka…
Izba do przeglądu
Po niekorzystnym dla Polski wyroku w sprawie Izby Dyscyplinarnej I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska stwierdziła w wywiadzie, że sytuacja tejże Izby jest obecnie trudna. W tym kontekście premier Mateusz Morawiecki został zapytany na konferencji prasowej, jakie działania zamierza podjąć rząd w sprawie wyroku TSUE. Szef rządu w odpowiedzi oznajmił, że: „Dziś jesteśmy w takiej sytuacji, kiedy może i należałoby dokonać przeglądu działania Izby Dyscyplinarnej. A to dlatego, że ta Izba na pewno nie spełniła wszystkich oczekiwań, również moich, również naszej formacji”. W ten sposób Morawiecki poniekąd potwierdził opinię, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem. Bo przecież w demokratycznym i praworządnym państwie żaden sąd nie może i nie powinien spełniać oczekiwań ani pojedynczych polityków, ani żadnej partii…
Polsko-japońskie braterstwo
Prezydent Andrzej Duda przerwał wakacje w Juracie i udał się z wizytą do Japonii, gdzie uczestniczył w oficjalnym otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Podczas jednego ze spotkań, towarzyszących dwudniowej podróży do Kraju Kwitnącej Wiśni PAD popisał się znów swoją niesamowitą wiedzą (wiadomo – wciąż się uczy). Otóż według oficjalnej strony TVP Info PAD oznajmił, że: „Współpraca z lat wojny jest przykładem polsko–japońskiego braterstwa”. Chyba Pan Prezydent zapomniał, że podczas ostatniej wojny, w jakiej uczestniczyła, Japonia była sojusznikiem Hitlera. Ciekawe, co na takie pisanie historii od nowa powiedziałby nasz największy sojusznik – czyli Stany Zjednoczone? Może jednak przypomniałby sobie, że po Pearl Harbour Polska wypowiedziała wojnę Japonii i była to jedyna wojna, jaką wypowiedział nasz kraj w XX wieku…
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU