Miękiszony i twardziele
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, jak wiadomo, to nie tylko kandydat na delfina prezesa, ani nawet nie szeryf Zjednoczonej Prawicy, ale też najprawdziwszy twardziel. Taki, który ani praworządności, ani zdegenerowanej i słabej Europy się nie boi. Na środowej konferencji prasowej odniósł się do negocjacji w sprawie wieloletniego budżetu Unii Europejskiej oraz mechanizmu praworządności. Mówił, że w przeszłości UE niejeden raz różne państwa stosowały weto lub groziły jego użyciem, a Unii nic się nie stało. To i Polska może sobie zawetować, nawet jeśli, jak zwykle, Węgry w ostatniej chwili się wycofają. Na koniec podsumował: „To są negocjacje. W negocjacjach nie można być za przeproszeniem ‘miękiszonem’ trzeba być twardym, trzeba potrafić dbać o interesy własnego kraju, Polski. I teraz cały naród zachodzi w głowę, kogo na myśli miał Ziobro, mówiąc o miękiszonach. To prawdziwa zagadka, jeśli nawet szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber nie potrafił rozszyfrować tajemniczego miękiszona i po rozwiązanie odsyłał do pana Zbyszka.,,
Góral potrafi
Rząd, po konsultacjach z branżą narciarską, podjął decyzję, że, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, zimą w Polsce wyciągi narciarskie będą czynne. Ze strony rządowej w negocjacjach brał udział wiceminister rozwoju, pracy i technologii oraz najprawdziwszy Góral z Zakopanego, Andrzej Gut-Mostowy. Pan wiceminister wraz z małżonką są udziałowcami jednej ze stacji narciarskich. Do niedawna posiadali udziały w spółce, prowadzącej duży ośrodek narciarskich w Witowie na Podhalu o wartości blisko 3 milionów złotych. Jeszcze w maju był właścicielem 51% udziałów w spółce, teraz zaledwie 10%. Oznacza to więc, że Andrzej Gut negocjując z branżą narciarską, sam był poniekąd jej przedstawicielem i sam został beneficjentem korzystnych rozwiązań. Oczywiście, nie można go podejrzewać o lobbowanie na swoją korzyść, gdyż na wstępie oświadczył: „Nigdy nie ingerowałem w podejmowanie decyzji o otwarciu stoków narciarskich.” Głęboko mu wierzymy, bo zapewne jest równie kryształowy, jak wszyscy jego partyjni koledzy.
Profesor Kaleta
Poseł Sebastian Kaleta jest nie tylko znawcą prawa, ale i historii Europy. Otóż w programie Moniki Olejnik na pytanie o polskie weto w kwestii wieloletniego budżetu, uzasadniał nieprzejednaną postawę rządu Zjednoczonej Prawicy powołując się na generała Charlesa de Gaulle. Według pana posła generał de Gaulle’a, jako prawicowy i konserwatywny polityk, a przy tym francuski patriota, wielokrotnie wetował unijne postanowienia. To ciekawe, bowiem generał zmarł w roku 1970, a Unia Europejska wraz ze swymi instytucjami powstała w 1993 roku (wcześniej istniała Wspólnota Węgla i Stali, a następnie Europejska Wspólnota Gospodarcza). A zatem z wypowiedzi pana Sebastiana wynika, że de Gaulle wetował cokolwiek blisko ćwierć wieku po swojej śmierci…
Jak rozejść się w kotle
Ostatnio, przy okazji kolejnych demonstracji Strajku Kobiet, policja wypracowała nowy modus operandi. Najpierw funkcjonariusze ogłaszają przez megafony, że protestujący mają się rozejść ze względu na przepisy epidemiczne, a kiedy demonstranci próbują się rozejść, to zostają otoczeni szczelnym kordonem, tworząc tzw. kocioł. Następnie kocioł się zaciska stłaczając ludzi na możliwie małej przestrzeni. Protestujący są trzymani w takim ścisku godzinę lub dwie, bo wszyscy są legitymowani i spisywani, a to trwa. Uzupełnieniem takiej techniki operacyjnej może być zatrzymanie fotoreporterki z aparatem fotograficznym i legitymacją prasową na szyi lub opryskanie gazem pieprzowym posłanki z legitymacją poselską w ręku. Tej pierwszej za to, że oślepiła policjanta fleszem, tej drugiej chyba za oślepianie jaśniejącą urodą… Brawo policja! Czekamy na kolejne ruchy… Może strzelanie salwami śmiechu?
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
