Palec Boży na karcie wyborczej
Prokuratura w Oławie prowadzi czynności sprawdzające w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa podczas głosowania w wyborach prezydenckich. Otóż w prowadzonym przez zakonnice Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w obu turach wyborów Andrzej Duda uzyskał 100% głosów, co jest interesującym wynikiem, zwłaszcza jeśli uwzględni się fakt, że wszystkie pensjonariuszki tej placówki są obarczone niepełnosprawnością intelektualną, część jest całkowicie niepiśmienna, a niektóre zupełnie nieświadome. Otóż okazało się, że wybory w tym zakładzie miały dość osobliwy przebieg. Jedna ze świeckich opiekunek podpytała co przytomniejsze pacjentki o to, jak przebiegało głosowanie. Otóż okazało się, że część kobiet nie głosowała samodzielnieli zrobiły to za nie siostry, a reszta zrobiła to tak, jak kazały im zakonnice. Czyli przymierze tronu z ołtarzem nadal ma się świetnie w naszym kraju.
Prywatność Ogórek lepsza niż twoja
Mąż Magdaleny Ogórek, gwiazdy rządowej telewizji, były rektor szkół wyższych i były poseł SLD został w piątek przesłuchany przez Prokuraturę Okręgową w Krakowie i usłyszał pięć zarzutów, w tym dotyczących transferowania środków jednej ze szkół wyższych na prywatne konta i wyłudzenia ponad 2,5 miliona złotych na szkodę osoby prywatnej. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla byłego polityka, który nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów, mimo że grozi mu wyrok powyżej 8 lat więzienia. Oczywiście, TVP Info nawet nie wspomniała o tej sprawie, a pani Magda walczy jak lwica o swoją prywatność i grozi sądem każdemu, kto wspomni o niej i jej dzieciach w kontekście sprawy jej męża. Ciekawe, czemu nie walczyła tak zażarcie o dobra osobiste rodziny Rafała Trzaskowskiego czy Pawła Adamowicza? No, cóż – bo zapewne, parafrazując piosenkę Kazika, jej prywatność jest lepsza…
Sasin wszechmogący
Ministerstwo Aktywów Państwowych ustami Jacka Sasina miało przedstawić program natychmiastowego zamknięcia czterech kopalni na Śląsku, jednak do planów tych dziennikarze dotarli wcześniej niż minister dojechał do Rudy Śląskiej. Kiedy związkowcy dowiedzieli się o planach ministerstwa, ogłosili że prędzej wywołają czwarte powstanie śląskie niż zgodzą się na likwidację miejsc pracy. Na spotkaniu wicepremier Sasin nawet nie zająknął się więc o programie „restrukturyzacji”, a tylko zapewniał, że nic nie zostanie postanowione „w kontrze do oczekiwań społecznych”. Zapytany o plany likwidacji kopalń, zapewnił że taki program nigdy nie istniał. No, cóż, w Polsce każda władza kocha górników i darzy ich ogromnym szacunkiem, szczególnie gdy mogą się wybrać z wizytą do Warszawy.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU