Spóźnienie prezesa
To był tydzień! We wtorek 12 lipca na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się uroczystość, podczas której PAD odebrał uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej o wyborze na prezydenta. Kogo tam nie było: prezydentowa, premier, marszałek Sejmu, ministrowie… A nie było samego Prezesa. PAD mimo wszystko dzielnie przyjął uchwałę, a następnie zaczął wygłaszać przemówienie. I wtedy, przerywając to wystąpienie, na salę wkroczył potężnie spóźniony Jarosław Kaczyński, zasiadł na czekającym nań miejscu, a PAD wreszcie mógł kontynuować. Podobno wszystko przez korki na mieście, ale nie przesadzajmy – wprawdzie to stolica, ale w pandemii i podczas wakacji, to specjalnie mocno się nie korkowało. Teraz głowią się ludziska, o co z tym spóźnieniem chodziło…
Czego Jaś się nie nauczy…
Ryszard Terlecki, wicemarszałek i szef klubu PiS, w czwartek w programie „Jeden na Jeden” zaczął snuć wizję reformy systemu edukacji. Jego zdaniem lepiej wyedukowani młodzi Polacy, którzy będą uczeni według nowej, lepszej podstawy programowej, będą chętniej, niż w ostatnich wyborach, głosować na kandydatów PiS. Według pana marszałka wyedukowani, bardziej zorientowani w polityce i historii oraz, oczywiście, mocno przywiązani do lansowanych przez szkołę tradycji młodzieńcy i panny przychylnym okiem spojrzą no Zjednoczoną Prawicę, a na KO zagłosują tylko niedouczone głupki oraz emeryci. Fakt, pół wieku temu ponoć właśnie tak w Polsce było, a w Korei Północnej, która ponoć słynie z wzorcowej edukacji, a zwłaszcza reedukacji – jest tak do dziś.
Lepiej z mądrym zgubić…
W międzyczasie pojawiła się wieść, która brzmi jak żart. Otóż okazało się, że Poczta Polska zgubiła swoje akcje – wszystkie, co do jednej. Na szczęście zgubiono akcje imienne, więc na podstawie wpisów do księgi akcyjnej, więc nadal uznaje Skarb Państwa za swego jedynego akcjonariusza. Zatem już miesiąc temu rozpoczęto procedurę umorzeniową, więc i tak załatwi się wszystko równie sprawnie, jak refundację wydatków za niewybory Sasina, upchniętą w kolejnej ustawie antykowidowej, przepchniętej właśnie w piątek przez Sejm…
Wielki powrót
Pamiętacie jeszcze odejście Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP? Tak gdzieś w marcu? Od 7 sierpnia „bullterrier Kaczyńskiego” znów wskoczy na fotel prezesa telewizji dla niepoznaki zwanej publiczną. W mijającym tygodniu dotychczasowy p.o. prezesa TVP, Maciej Łopiński, złożył rezygnację i od piątku wykorzystuje zaległy urlop. A kto zarządza telewizją przez najbliższe dwa tygodnie? Oczywiście pan Jacek – ku wielkiej radości prezesa Kaczyńskiego. Ciekawe, czy PAD też się cieszy?
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU