Wstydliwy Jaki
Pan doktor i europoseł Zjednoczonej Prawicy na wieść o prezydenckiej inicjatywie ustawodawczej w sprawie Izby Dyscyplinarnej oznajmił, że wstydzi się swojego głosu oddanego w 2020 na Andrzeja Dudę. Czyżby doszedł do wniosku, że jego kandydatem powinien być Rafał Trzaskowski? Witamy w drużynie! Swoją drogą, dlaczego się wstydzi swojego wyboru? Przecież inicjatywy ustawodawcze lokatora pałacu prezydenckiego można policzyć na palcach jednej ręki i wychodzi tak koło trzech. Jeszcze to niefortunne oskarżanie o zdradę to prawdziwy nietakt. Czyżby zapomniał, że może mu grozić sprawa o obrazę głowy państwa ze słynnego paragrafu, który nadal obowiązuje. Zaprawdę nie tylko wstydliwy, ale też nieustraszony Patryk. Do tego jeszcze jest wybitnym doktorem w bliżej nieokreślonej dziedzinie i czasami nawet wykłada na jakieś uczelni. W Zjednoczonej Prawicy konsternacja, bo Pan doktor Jaki skrytykował prezydenta i zapewne po raz trzeci na niego nie zagłosuje, ale wziąwszy pod uwagę fakt jak wybitni prawnicy są w tej formacji, to chyba zapomniał, że obecnego lokatora pałacu z Krakowskiego Przedmieścia kolejny raz wystawić się nie da w tej samej dyscyplinie, bo przepisy nie pozwalają.
Polak, Węgier dwa bratanki i do skryptu, i do szklanki?
W Unii Europejskiej zostało nam niewielu przyjaciół, a więc o tych, których jeszcze mamy należy szczególnie dbać. Mile widziane są zwłaszcza drobne, ale wykwintne upominki. Wszyscy wiemy, że przyjaźń polsko-węgierska kwitnie i de facto Orban to ostatni sojusznik Polski, a więc należy o niego zabiegać. W Zjednoczonej Prawicy chyba też sobie zdali z tego sprawę, bo chcą oddać manuskrypt, który znajduje się w Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu. Bezcenny manuskrypt dotyczy króla Węgier, Macieja Korwina i pochodzi z XV wieku. W końcu czego nie robi się dla przyjaciół i umacniania sojuszu, który niewiele znaczy. Miasto protestuje, ale Zjednoczona Prawica jak zwykle jest nieugięta i niezłomna. „Transakcja” ta ma kosztować 25 milionów złotych, które ma dostać samorząd miejski na „otarcie łez”. Zapewne będzie to kolejny sukces, bo pozbędziemy się dziedzictwa narodowego za darmo i nie wiadomo po co.
Nowy wspaniały ład
Jak wszyscy wiemy, polski rząd lubi dbać o dobrobyt obywateli. Konsekwencją tej troski jest Polski Ład, który obowiązuje już drugi miesiąc, a błędów w nim jest tyle, że trudno wszystkie zliczyć. Ponadto ciągle się dowiadujemy o nowych. Cały czas trwa intensywna korekta programu. Do tej pory wprowadzono już 852 poprawki i końca nie widać. W nagrodę za dobrą pracę przy naprawianiu Polskiego Ładu bezterminowy urlop otrzymał minister Tadeusz Kościński. Przy okazji poznaliśmy jego twarz i wykształcenie. Może nie najwyższe, ale nie matura, lecz chęć szczera… Zdymisjonowano też jednego z wiceministrów, Jana Sarnowskiego, podobnego jedynego, który orientował się w nowym systemie podatkowym. Fakt, była to ciężka praca, bo nikt z polityków Zjednoczonej Prawicy nie wie, jakie grupy zyskują na tym znakomitym programie, a więc ministerstwo finansów musiało się starać. Natomiast życzliwe wiewiórki donoszą, że obowiązkiem poprawienia obecnego bałaganu, o ile jest to możliwe, zostaną obarczeni romantycznie zakochani Piotr Patkowski i Olga Semeniuk. Wziąwszy pod uwagę osiągnięcia i wiedzę pary, to lepiej, żeby Zjednoczona Prawica już nic nie poprawiała w Polskim Ładzie.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU