Ordo Iurne
Wszyscy znamy poglądy Ordo Iuris na temat rozwodów. Oczywiście, że zakazać. Jednak jurni członkowie tej organizacji postanowili jakoś obejść szóste przykazanie i w tym tygodniu dwie pary małżeńskie złożyły pozew o rozwód. Okazało się bowiem, że były już wiceprezes Tymoteusz Zych i Karolina Pawłowska mają od lat ognisty romans. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że pan Zych był świadkiem na ślubie pani Pawłowskiej. Ponadto wyraźnie miał ciągoty filmowe, bo wiele randek zarejestrował na swoim telefonie. Niestety żona pana Zycha obejrzała tę produkcję i uprzejmie o nich doniosła mężowi pani Pawłowskiej. Wściekły mąż obił ryja panu Zychowi w siedzibie Ordo Iuris i wykrzyczał, z jakiego powodu. W tej sytuacji pan Zych postanowił zostać omal lewicowym bojownikiem o prawa człowieka, zwłaszcza zaś o prawo do wolnej miłości i opuścił szeregi Ordo Iuris, by założyć własną organizację Logos Europa. Ciekawe, czy organizacja Pana Zycha też będzie walczyła z rozwodami?
Człowiek Roku
Wszyscy wiemy, że PiS i jego zwolennicy lubią przekłamywać historię, ale żeby ożywiać zmarłych – to tego jeszcze nie grali. Tymczasem parę dni temu tygodnik „Wprost” wręczył nagrodę Lechowi Kaczyńskiemu. Nie wiemy, czy przed imprezą odbył się seans spirytystyczny i sam laureat się zjawił osobiście, by przy okazji powiedzieć, co sądzi o działaniach swojego brata, który na sali był i odbierał nagrodę.
Za pół litra nie aresztują
Wielkie odkrycie polskiego rapu, czyli Mata, został zatrzymany za posiadanie niewielkiej ilości zioła. Było tego ledwo 1,5 grama, ale grozi mu za to 3 lata odsiadki. Na pewno, gdyby jechał na Sylwestra Marzeń, a drogówka w czasie legitymowania poczułaby woń alkoholu, to tylko by mu zabrano prawo jazdy na trzy miesiące, a do Zakopanego sami by podrzucono radiowozem, by się nie spóźnił na występy Zenka Martyniuka, Maryli Rodowicz i Edyty Górniak…
Spotkanie z opozycją
Jaka jest sytuacja w państwie, to każdy wie i widzi. Władza podsłuchuje za pomocą Pegasusa, zamiast walczyć z pandemią. Niestety dramat, bo w Izraelu postanowili, że Polska nie dostanie na więcej numerów licencji. Tymczasem premier Mateusz Morawiecki musiał pilnie dowiedzieć się, jakie pomysły ma opozycja na walkę z pandemią. Nie mógł niestety tego podsłuchać, więc postanowił w myśl zasady – nie chce góra do Mahometa, to Mahomet przyjdzie do góry – szokując wszystkich zaprosić złą opozycję na spotkanie. Skomentował to Donald Tusk: „Mateusz pragnie osobiście wysłuchać zdania opozycji. Chyba rzeczywiście zablokowali im Pegasusa”. Jeżeli Tusk ma rację, to co z wyborami? Jak PiS je wygra, skoro nie będzie mógł w sposób zdalny wysłuchać zdania opozycji.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU