Osobowość czy osobliwość roku?
Choć to weekend, to będzie trochę o szkole. Była minister edukacji, a obecna euro posłanka Anna Zalewska żwawo pnie się w górę w plebiscycie na Osobowość Roku „Gazety Wrocławskiej” w uznaniu za jej zasługi za nową reformę szkolnictwa. Już wygrała w Wałbrzychu, teraz pora na resztę województwa dolnośląskiego. No cóż, uwzględniając nieco osobliwe dokonania pani Anny w ramach rekrutacji do szkół ponadpodstawowych w roku ubiegłym, można to podsumować, że taka osobowość, jaka reforma.
Jak wykończyć kangura piosenką religijną?
Wicekurator mazowiecki Krzysztof Wiśniewski w ubiegłym tygodniu zatwierdził listę konkursów, udział w których dorzuca upragnione punkty w wyścigu o miejsce w wymarzonej szkole średniej. Dzięki takim konkursom ósmoklasista może zdobyć nawet 18 dodatkowych punktów, a każdy z tych punktów może odegrać decydującą rolę przy przyjęciu do liceum czy technikum. Nowa lista jest nad wyraz interesująca – otóż w tym roku można zdobyć bonus za udział w konkursie na najpiękniejszą palmę wielkanocną oraz za śpiewanie pieśni religijnej, natomiast żadnych zysków (oprócz oczywiście pogłębienia wiedzy matematycznej) nie da uczniowi zajęcie pierwszego miejsca w Kangurze Matematycznym, choć konkurs ten ma w Polsce blisko trzydziestoletnią tradycję. No cóż, biorąc pod uwagę liczbę godzin przeznaczonych na naukę poszczególnych przedmiotów szkolnych, to religia wygrywa z wieloma z nich. Być może już w kolejnym roku szkolnym, jeśli PAD wygra wybory, godzin religii będzie więcej niż matematyki. Nie należy więc się dziwić, że piosenką religijną można wykończyć kangura.
O tym jak powiat dofinansował szkołę
I jeszcze raz o szkolnictwie. Rada Powiatu w Lublinie przyznała ostatnio Zespołowi Szkół Rolniczych w Pszczelej Woli całkiem przyzwoitą dotację w kwocie 32 114 złotych. Myślicie, że to pieniądze na pomoce dydaktyczne? A może na dofinansowanie dodatkowych zajęć dydaktycznych? Lub na darmowe dla uczniów obiady w szkolnej stołówce? Nic z tych rzeczy! Szkoła dostała kasę na zorganizowanie wizyty Andrzeja Dudy, który zaszczyci rolniczą wszechnicę już 18 marca. Kiedyś cały naród odbudowywał stolicę, a teraz nawet wiejska szkoła finansuje kampanię prezydencką PAD-a. W końcu któż potrafiłby piękniej od Adriana trzymać długopis pod żyrandolem.
Kto kąsał wśród nocnej ciszy?
Szefowa kampanii prezydenckiej PAD-a, mecenas Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, jest niewiastą w kwiecie wieku i zdecydowanie urodziwą, nie dziwota więc, że skutecznie przyćmiewa swego kandydata na prezydenta. A to błyśnie uśmiechem i intelektem, wypowiadając się w kwestii wolności słowa, a to ktoś wypomni jej, że potrafi zrobić użytek z zębów… Otóż pewnej jesiennej nocy w roku 2018, dobrze już po północy, a na dodatek w czasie trwającej ciszy wyborczej w wyborach samorządowych, pani mecenas wybrała się na spacer po Milanówku wraz z synem, psem i plecakiem pełnym ulotek, oczerniających jednego z kandydatów. Pewien obywatel postanowił przeszkodzić pani Jolancie w rozrzucaniu tychże ulotek, a w rewanżu został ugryziony. I to wcale nie przez psa, lecz przez adwokatkę. A teraz, zdaniem pani Turczynowicz-Kieryłło, „Gazeta Wyborcza” się skończyła, bo wyciąga tak przestarzałe niusy i ponadto propaguje przemoc wobec kobiet. Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju, więc GW ukazuje się nadal i nic nie słychać o jej rychłej likwidacji.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU