Co to będzie za ślub!
Wyobraźcie sobie międzyresortową miłość dwojga wiceministrów rządu Zjednoczonej Prawicy. Oto w ostatnim czasie pan wiceminister finansów oświadczył się pani wiceminister rozwoju i technologii. On młodzieńczo piękny, jak ósmoklasista na końcowym egzaminie, ona dojrzała i rozsądna, a przy tym podobno od dwóch lat są parą. Romantyczny związek, który wreszcie został usankcjonowany zaręczynami, zaczął się w KPRM, gdzie pracowali na początku rządowej kariery. O kim mowa? O trzydziestodwuletniej Oldze Semeniuk i już (tak! tak!) trzydziestoletnim Piotrze Patkowskim. Pan Piotr zapewnia o swoich gorących uczuciach mówiąc o pani Oldze: „To miłość mojego życia”. Ona zaś wstydliwie milczy. Historię miłosną w rządzie PiS jako pierwszy opisał „Super Express”, któremu zwierzył się wiceminister Patkowski. Już się nie możemy doczekać ślubu i wesela! Mamy nadzieję, że do tego czasu przyszły oblubieniec wreszcie dojrzeje pod każdym względem…
Mateusz Zmienny
Premier Mateusz Morawiecki w październiku dość butnie zapewniał, że jak Unia Europejska nie wypłaci nam miliardów z Funduszu Odbudowy, to wybuchnie trzecia wojna światowa. Nie minęły jednak pełne dwa miesiące, by zmienił zdanie. Jak niedawno ujawniła „Gazeta Wyborcza”, powołując się na europosłów opozycji, pan premier miał ostatnio wysłać do jednego z urzędników Komisji Europejskiej SMS-a błagającego o odblokowanie środków dla Polski. SMS podobno był podpisany: „ostatni Europejczyk w tym rządzie”. Co prawda stale zapewnia, że inflacja to wina złej Unii oraz Donalda Tuska i ostro przy każdej okazji przemawia w duchu Polexitu, ale skoro tak czuje, to nie będziemy kwestionować uczuć. Swoją drogą ciekawe, kto jest przedostatnim Europejczykiem w PiS-ie? Czyżby sam prezes Kaczyński?
IV Rzesza á la Kaczyński
Zmiana układu rządowego w Berlinie mogła być okazją, by zresetować złe stosunki polsko-niemieckie. Jednak po słowach Kaczyńskiego o IV Rzeszy o poprawie tych relacji raczej nie będzie mowy. Błyskotliwy bon mot prezesa wypłynął podczas konferencji prasowej po spotkaniu premiera Morawieckiego z kanclerzem Scholzem. Zadał je jeden z niemieckich dziennikarzy. W odpowiedzi Mateusz Morawiecki wił się jak piskorz starając się na nie odpowiedzieć. Mówił więc o… niepodległości Polski. A wystarczyłoby przypomnieć prezesowi parę przysłów, zamiast drukować mu cały Internet. Ot, choćby takie: „Słowo wróblem wyleci, a wołem powróci”.
Historyczna niespodzianka
Praca doktorska młodego historyka, Michała Siermińskiego, została wyróżniona przez premiera Morawieckiego nagrodą Prezesa Rady Ministrów. Tymczasem laureat, który otrzymał wyróżnienie od premiera i nigdy nie ukrywał swoich lewicowych sympatii, postanowił przeznaczyć 25 920 złotych nagrody na szczytny cel społeczny. Całą kwotę przeznaczył na wspomożenie działań organizacji Aborcja Bez Granic. Na dodatek historyk w liście do premiera skrytykował politykę PiS-u, z którą się absolutnie nie zgadza.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU