Polityka i Społeczeństwo

Sprytny ruch Kaczyńskiego. Konwencja PiS pułapką na Koalicję Europejską

Konwencja Prawa i Sprawiedliwości choć odbyła się w cieniu całej serii skandali i afer, to wciąż pokazała, że rządzący posiadają palmę pierwszeństwa jeśli chodzi o umiejętność reżyserii spektakularnego politycznego show. Obóz władzy zadbał o każdy detal, a przekaz polityczny skonstruowano tak, aby chwycił za serce przeciętnego wyborcę. Choć podczas konwencji roiło się od ataków na oponentów politycznych, to jednak podstawowym przekazem wydarzenia była pozytywna wizja Polski, której ciężko odmówić atrakcyjności. Rzucono bowiem na szalę kilkadziesiąt miliardów złotych, które będą miały zostać wydane dodatkowo tylko w tym roku. Obiecano 500+ na pierwsze dziecko, likwidację podatku PIT dla młodych pracowników do 26 roku życia, 13 emeryturę 1100 zł dla każdego emeryta. W swojej wizji rządzący sięgnęli także głęboko do programu Roberta Biedronia, ogłaszając, że już od kwietnia zaczną przywracać połączenia PKS do każdej gminy, dając środki dla każdego powiatu tak, aby liczba przejechanych rocznie przez PKS kilometrów wzrosła dwukrotnie. Rządzący przywrócą także połączenia kolejowe. Padło, że środki dla wsi w wyniku nowego programu dorównają wartością kwotom otrzymywanym z dopłat bezpośrednich, co było wyraźnym sygnałem w kontekście wyborów do Europarlamentu i walki z PSL. Politycznie najciekawszym elementem całego wydarzenia była jednak sprytna pułapka, jaką obóz władzy zastawił na opozycję.

Rządzący odrzucali bowiem oskarżenia oponentów na zasadzie “nie da się” przywołując nie tylko przykład 500 plus, ale podejmując równocześnie jasne zobowiązanie. Niemal wszystko, co obiecano, ma zostać wprowadzone w życie przed wyborami parlamentarnymi, prezes wyznaczył datę graniczną na koniec lata – 21 września. Dodatkowe emerytury na 1 maja, 500+ na 1 lipca, pierwsze nowe połączenia PKS od 1 kwietnia, dodatkowo w tym roku obniżka ogólnego PITu i zwolnienie dla osób poniżej 26 roku życia. Do tego ma dojść podwyższenie kosztów uzyskania przychodu co najmniej dwukrotnie, czym PiS zareagował na wejście do gry inicjatywy Roberta Gwiazdowskiego.

Efektem konwencji ma być wrażenie, że PiS jako jedyna opcja polityczna posiada zdolność zmiany Polski na lepsze i tę zmianę konsekwentnie realizuje. Partia rozumie doskonale, że emocje, a nie fakty o wiele mocniej oddziałują na wyobraźnię i perfekcyjnie uderza w te tony. Przedstawiony na konwencji obraz Polski ma być szczepionką na wszystkie afery, aby w romantycznej wizji dobrej zmiany każdy skandal był “atakiem wrogich sił”, u którego podstaw leżą złe intencje, jak to prezes określił, “uprzywilejowanych kast”.

PiS w swoich obietnicach licytuje tym samym tak wysoko, że opozycji ciężko będzie go teraz przebić. Teoretycznie bowiem rządzący pokazali pomysły opozycji. PO w narracji o 500+ na pierwsze dziecko jednak już wcześniej była niewiarygodna dla wyborców, podobnie z 13-stą emeryturą, które choć zapowiadane, to nie przebiły się do świadomości wyborców. Tym samym dalsze brnięcie w licytację na populizm zaczynając z zaprezentowanego dziś punktu wyjściowego jest skazane na porażkę. Potrzeba alternatywnej wizji Polski, którą to wizję tak szerokiemu ruchowi jak Koalicja Europejska może być trudno sformułować.

Jest tu jeszcze jeden istotny element układanki. Po dzisiejszej konwencji PiS będzie zwycięzcą wyborów parlamentarnych niezależnie do ich ostatecznego wyniku.

Jeśli hojnie rzucone obietnice okraszone chwytającą za serce wizją Polski będą wystarczające do zwycięstwa, to PiS okopie się w naszym kraju jak Orban na Węgrzech, eliminując de facto możliwość pozbawienia siebie władzy. Jeśli jednak nawet opozycji uda się wygrać, to Nowogrodzka dała sobie podstawę pod niemal gwarantowane zwycięstwo w następnych wyborach. PiS wyda bowiem wszystkie rezerwy budżetowe, jak zapowiedział sam prezes do końca lata. Tym samym zwycięzca zastanie budżet pusty, z wysokim deficytem. W takich warunkach opozycja nie będzie w stanie zrealizować swojego programu z przyczyn czysto finansowych, chyba że sięgnie po cofanie pomysłów PiS, a to jak wiemy z miejsca potwierdzi narrację, że układ III RP wrócił do władzy, aby odebrać Polakom owoce dobrej zmiany. Ponownie dojdzie do bitwy PiS, za którego było możliwe, z opozycja, za której już się nie da. Jest to pozycja dla obozu rządzącego wymarzona.

Tym samym dzisiejsza konwencja stała się bardzo dobrym dla PiS otwarciem kampanii wyborczej. Dotychczasowe zrealizowane obietnice plus pakiet nowych pomysłów pozwolą uwiarygodnić narrację “dotrzymujemy słowa”. Od tego zaś tylko krok od uczynienia partii teflonową na wszelkie afery. Teraz los wyborczego pojedynku w rękach opozycji, która musi uderzyć w narrację rządzących, zanim ci zewrą ostatecznie swoje szeregi.

fot. Shutterstock/Fotokon

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=„pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie