Spór Kaczyńskiego z Ziobrą rozgorzał na nowo. OTO najgorętsze scenariusz rozwoju sytuacji

PiS ma dość Ziobry i jego tekturowej partii, ale do końca żenującego serialu o ich przepychankach droga daleka. Na Nowogrodzkiej są jednak rozpatrywane różne scenariusze, które pozwolą Kaczyńskiemu utrzymać władzę również po wyborach parlamentarnych.

Wyrzucenie Solidarnej Polski z koalicji przed wakacjami 2023 r.?

Ta opcja zakłada, że obecne przepychanki potrwają jeszcze rok, gdzieś tak do przyszłorocznych wakacji, a Kaczyński zerwie koalicję z Ziobrą w sam raz na starcie kampanii wyborczej w konstytucyjnym terminie. Solidarna Polska sama progu wyborczego raczej nie przekroczy, a jej naturalny partner, czyli Konfederacja, po serii antyukraińskich wypowiedzi jej przedstawicieli, zanurkował pod próg wyborczy. Jedynym atutem Ziobry jest zaostrzanie antyunijnej retoryki, która ma mu pomóc jakoś przeczołgać się przez mityczne 5% poparcia, właśnie kosztem Konfederacji i w jakimś stopniu PiS. W państwowych spółkach leżą już gotowe listy nominatów Ziobry do zwolnienia, które w każdej chwili mogą zostać wyciągnięte. Odcięcie Solidarnej Polski od pieniędzy spółek i stanowisk w nich oznacza, że on i jego posłowie zostają zupełnie sami.

Wniosek o skrócenie kadencji Sejmu?

W wariancie wcześniejszych wyborów możliwe są dwa scenariusze. Pierwszy – Solidarna Polska zostaje wyrzucona z rządu, a PiS składa wniosek o skrócenie kadencji Sejmu – opozycja nie ma wyjścia i głosuje za. Ryzyko dla Jarosława Kaczyńskiego polega jednak na tym, że opozycji udaje się skutecznie dotrzeć do wyborców z przekazem, że PiS zajmuje się politycznymi igrzyskami, zamiast skupić się na niwelowaniu zagrożenia dla Polski, które płynie ze Wschodu.

Umoczenie opozycji w trwanie gabinetu Morawieckiego?

Ta opcja jest dla PiS znacznie wygodniejsza, a zarazem może bardzo zaszkodzić opozycji. Solidarna Polska traci stołki w rządzie, a premier Morawiecki prosi Sejm o wotum zaufania. Ludzie Ziobry nie przychodzą na głosowanie (to wystarczy), a opozycja głosuje przeciwko wotum, bo nie wytłumaczy swoim zwolennikom, dlaczego rząd Morawieckiego powinien dalej sprawować władzę.