Dziś ostatni dzień kampanii wyborczej. Kandydaci mają już tylko godziny, by przekonać do siebie wyborców. Jak ważny będzie każdy głos pokazuje najnowszy sondaż. Rafał Trzaskowski wygrywa, ale jego przewaga jest niewielka.
Kto wygra drugą turę wyborów 12 lipca? Według sondażu, który IBRiS przeprowadziło dla „Rzeczpospolitej” będzie to Rafał Trzaskowski. Na kandydata obozu demokratycznego zagłosowałoby 45,3 procent Polaków. Z kolei Andrzej Duda może liczyć na 44,4-procentowe poparcie. Różnica między politykami mieści się w granicach błędu statystycznego.
Wciąż spora grupa osób deklaruje się jako niezdecydowana. To aż 10,3 procent wyborców. To właśnie oni rozstrzygną wybory, często podejmując decyzję w ostatniej chwili, już w lokalu wyborczym.
Sondaż IBRiS przewiduje sporą frekwencję – aż 67 procent. Analizy sugerują, że spora frekwencja powinna być atutem Rafała Trzaskowskiego. Sukces kandydata obozu demokratycznego zależy w głównej mierze od mobilizacji jego elektoratu. Można bowiem założyć, że wyborcy Andrzeja Dudy nie zawiodą i tłumnie pójdą na wybory.
Pewne jest jedno – sondaże niczego nie przesądzają, a kandydatów, ich sztaby i ich wyborców od niedzieli wieczorem do czasu, gdy PKW ogłosi ostateczne wyniki czeka nerwowy czas. Hasło „liczy się każdy głos” w tych wyborach przestało być sloganem. O losach prezydentury naprawdę zdecyduje niewielka różnica głosów.
Podsumowując: Trzy najdokładniejsze firmy badawcze przed 1 turą wyborów IBSP, KANTAR, IBRIS wskazują wygraną Trzaskowskiego. Dziesiąta z 14 firm (IPSOS) wskazuje wygraną PAD. Emocje zawsze górują nad danymi a nasze przekonania nad zdrowym rozsądkiem.
— Łukasz Pawłowski (@LukasPawlowski) July 9, 2020
Źródło: Rzeczpospolita
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU