Walka o władzę na łonie prawicy potrafi doprowadzić do rzeczy bardzo zaskakujących. Sprzymierzona z rządem “Solidarność”, związek, który dał twarz szkodliwym reformom władzy, od destrukcji systemu emerytalnego, przez zwiększenie opodatkowania wynagrodzeń po zakaz handlu w niedziele, dziś atakuje rząd używając argumentów, których można byłoby spodziewać się ze strony “totalnej opozycji”. Lider “Solidarności” Piotr Duda oskarżył bowiem rządzących o łamanie konstytucji. Jakby tego było mało na tym nie poprzestał, ale zapowiedział skargę do Trybunału Konstytucyjnego.
Sednem walki Piotra Dudy nie jest jednak troska o państwo prawa, ale zwyczajna rywalizacja o władzę i polityczne wpływy. Tutaj bowiem PiS nacisnął “Solidarności” na przysłowiowy odcisk, a dokładniej zrobił to minister zdrowia. Łukasz Szumowski zdaniem związkowców bowiem “łamie konstytucję, ustawę o związkach zawodowych” i “dzieli środowisko związkowe“. Minister wynegocjował bowiem porozumienie z pielęgniarkami o podwyżkach, w którego ustalaniu brali udział tylko przedstawiciele związku zawodowego wyłącznie pielęgniarek i położnych. Wykluczyło to ze stołu rozmów największe centrale związkowe, które w placówkach ochrony zdrowia mają charakter wielozawodowy. Tym samym rząd uznał pozycję Ogólnopolskiego Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, a zmarginalizował rolę OZZPiP, Solidarności i OPZZ. Zdaniem związkowców oznacza to pozbawienie prawa głosu znacznej części pielęgniarek zrzeszonych w wyżej wymienionych organizacjach. Wywołało to poważne groźby Piotra Dudy i deklaracje, których bardziej spodziewalibyśmy się na manifestacjach w obronie niezawisłości sądów:
“To jest wielkim skandalem, my tego tak nie zostawimy. Jeżeli pan minister konstytucyjny nie wycofa się z tego, to będziemy wnioskowali, aby faktycznie wobec pana ministra złożyć wotum nieufności, a oprócz tego złożymy skargę do Trybunału Konstytucyjnego, bo tak to nie może wyglądać. Konstytucyjny minister nie może łamać konstytucji i poszczególnych ustaw”
Cała sytuacja pokazuje jednak, że rewolucja zaczyna zjadać własne dzieci. Związkowcy popierali ślepo PiS, a dziś mogą być rozgrywani przez rządzących. Czy Piotr Duda poza efektem wizerunkowym może poważnie wierzyć, że Trybunał Konstytucyjny przyzna związkowcom rację w jakiejkolwiek sprawie, w której po drugiej stronie jest rząd?
Okazuje się zatem, że zasady mają jednak znaczenie i oszukiwanie systemu prędzej czy później przynosi konsekwencje nawet wobec tych, którzy pozornie na upadających standardach korzystali.
Źródło: interia.pl
fot. Tomasz Bidermann/ Shutterstock
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU