To już przesądzone – Finlandia i Szwecja zgłaszają swój akces do NATO. Niezadowolona z tego ruchu jest Rosja i… Matteo Salvini. Zdaniem sojusznika PiS zbliżenie się NATO do granic Rosji oddala świat od pokoju.
Putin doprowadził do rozszerzenia NATO
Władimir Putin może być dumny ze swojej strategii. Swoją agresją na Ukrainę sprawił, że neutralne militarnie Finlandia i Szwecja zdecydowały się dołączyć do NATO, by mieć ochronę przed nieobliczalnym sąsiadem.
– Pozostawanie poza sojuszami wojskowymi dobrze nam służyło przez ponad 200 lat, ale nie jest już korzystne – przyznała niedawno premier Szwecji Magdalena Andersson.
Rosja oczywiście pogroziła obu krajom, że ich wstąpienie do NATO przyniesie konsekwencje.
– W przypadku rozmieszczenia broni ofensywnej przez NATO w Finlandii wzmocnimy nasze granice, rozmieścimy dodatkowe rosyjskie wojska na granicy. Nic nie będzie zagrażało bezpieczeństwu Rosji – mówił przewodniczący rosyjskiego Komitetu Obrony Rady Federacji ds. Obrony i Bezpieczeństwa Wiktor Bondariew. W państwowej telewizji Rossija 1 ogłoszono, że odpowiedzią na „nowe zagrożenie” ma być „rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej” przy granicy Rosji i NATO.
– Sojusz Północnoatlantycki nie powinien mieć złudzeń, że Rosja po prostu pogodzi się z wejściem Szwecji i Finlandii do NATO – powiedział z kolei wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow.
Sojusznik PiS niezadowolony
Plany Szwecji i Finlandii nie podobają się nie tylko Rosji, lecz także… włoskiemu przyjacielowi PiS. Matteo Salvini, szef prawicowej Ligi, stwierdził, że zbliżenie granic Sojuszu Atlantyckiego do granic Rosji nie przybliża do zapewnienia pokoju.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU