Chiny i Rosja w lutym zacieśniły współpracę. Xi Jinping zaczyna jednak kalkulować, czy sojusz z Władimirem Putinem tak bardzo mu się opłaca.
Onet.pl, dzięki uprzejmości niezależnego serwisu Meduza, publikuje analizę dotyczącą stosunków między Chinami i Rosją. Według autora, chiński przywódca zaczyna rachować korzyści geopolityczne z sojuszu z Kremlem.
Sojusz wojskowy niemal bezużyteczny
Rosja grozi Ukrainie uderzeniem jądrowym, a taki scenariusz zepchnąłby Moskwę na całkowity światowy margines. Xi Jinping musi brać taki scenariusz po uwagę, a będzie on zdecydowanie nie pomyśli Chin.
Xi na ostatnim szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy w Samarkandzie podczas spotkania z Putinem wyraził swoje niezadowolenie z niepowodzeń Rosji – czytamy.
Pekin zapewne zastanawia się, czy potrzebuje tak lekkomyślnego sojusznika, a niekompetencja Putina przyniosła efekt całkowicie odwrotny do zamierzonego. Przykładem jest tutaj ubieganie się o przyjęcie do NATO Szwecji i Finlandii.
Chiny liczyły na to, że Rosja pomoże im wzmocnić ich pozycję na arenie międzynarodowej. Tymczasem Kreml okazał się zbyt słaby i skorumpowany. Teraz, gdy Putin wydaje bezpośrednie rozkazy rosyjskim watażkom, sojusz wojskowy Chin z Rosją musi wydawać się Xi niemal bezużyteczny – pisze Onet.pl
Reakcja Chin na ostrzał
W poniedziałek Rosja uderzyła rakietami i dronami w kilkanaście ukraińskich miast. Ostrzelano m.in. Kijów, Charków, Odessę, Lwów i Dniepr. Europejskie państwa potępiły działanie Putina. Na wydarzenia zareagował także MSZ Chin.
Mamy nadzieję, że wkrótce nastąpi deeskalacja – powiedziała na briefingu prasowym rzeczniczka chińskiego resortu spraw zagranicznych.
Jest także reakcja MSZ Indii, który wezwał do “przerwania walk i szybkiego powrotu do działań dyplomatycznych i dialogu”. Wyrażono także zaniepokojenie zabijaniem ludności cywilnej i niszczeniem ukraińskiej infrastruktury.
Źródło: Onet.pl, PAP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU