Pandemia nie zwalnia. Eksperci Rady Medycznej przy premierze uważają jednak, że rząd nie wprowadzi dodatkowych restrykcji. – “rządzą antyszczepionkowcy” – dodają z rozżaleniem i przypominają, że rząd nie respektuje zaleceń naukowców.
Minister Niedzielski od dawna jest pośmiewiskiem
Nawet pomijając fakt, że politycy rządzący naszym krajem nie walczą z pandemią, a jedynie nieudolnie próbują pudrować jej skutki, a wraz z nimi efekty własnych zaniedbań, chaos, który w tej materii panuje nad Wisłą, sprawia, że minister zdrowia Adam Niedzielski nie ma choćby krzty autorytetu i powagi. Skoro coś zapowiada, a potem się z tego wycofuje lub nie dotrzymuje wyznaczanych przez siebie terminów, można patrzeć na niego wyłącznie z politowaniem i nie jest w niczym lepszy od swojego poprzednika, którego resortowa ekipa robiła przekręty przy zakupie maseczek i respiratorów. Pandemia panoszy się w Polsce, jak chce.
Eksperci mają dosyć i zaczynają nazywać rzeczy po imieniu
– Mogę sobie coś uważać lub nie, ale sytuacja polityczna jest taka, że rządzą nami pośrednio antyszczepionkowcy i tzw. antysanitaryści. Wydaje się nawet, że nie ma tak naprawdę większego znaczenia, kto jest ministrem zdrowia, a nawet kto jest premierem. Decyzje są wynikiem układanek politycznych i na czwartą falę nie byliśmy w stanie odpowiednio zareagować. Mam wciąż nadzieję, że na kolejną falę damy radę się przygotować. W końcu to nie są cyferki. To tysiące istnień ludzkich – stwierdza bez ogródek dr Konstanty Szułdrzyński. Nic nie trzeba dodawać – naukowiec powiedział to, z czego wszyscy powinniśmy zdawać sobie sprawę. Działania dotyczące pandemii są jedynie wypadkową strategii wizerunkowej i propagandowej ściemy.
Sylwester Marzeń? “Taniec na grobach”
Dr Konstanty Szułdrzyński nie ma wątpliwości, że w statystykach nowych zakażeń już w połowie stycznia zobaczymy efekt złagodzenia zasad z powodu imprez sylwestrowych: – To, co obserwowaliśmy w Zakopanem, gdzie media państwowe zorganizowały taniec na grobach 20 tys. ofiar pandemii z ostatnich dwóch miesięcy, będzie skutkowało zwiększeniem liczby nowych przypadków już między 10 a 14 stycznia. Będzie to efekt braku obostrzeń na święta i sylwestra oraz takich właśnie imprez masowych. Lekarz zwraca uwagę, że jako społeczeństwo popadliśmy w znieczulicę, skoro nie jesteśmy w stanie wprowadzić i zaakceptować dodatkowych restrykcji, choć pandemia zabiera z naszych domów 20 tys. ludzkich istnień miesięcznie.
Źródło: WP.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU