Śmierć ciężarnej kobiety w szpitalu w Pszczynie w pierwszym odruchu wystraszyła obóz władzy. PiS wie, że aborcja to temat niewygodny i kontratakuje.
Politycy którzy podpisali się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji nie poczuwają się do winy. Wręcz przeciwnie, zrobiliby to drugi raz i nie wiążą orzeczenia z ubiegłego roku ze śmiercią ciężarnej 30-latki – Ta śmierć nie ma związku z tym orzeczeniem – uważa Piotr Uściński z PiS. – Współczuję rodzinie. Proszę nie używać tej historii do tego, aby obwiniać posłów. Proszę tego nie łączyć z wnioskiem do TK – to z kolei ocena Dominiki Chrościńskiej z PiS. Mało kto pamięta, że Bartłomiej Wróblewski, jeden z autorów wniosku do TK, mógł zostać Rzecznikiem Praw Obywatelskich.
Z nieoficjalnych informacji “Gazety Wyborczej” wynika, że tragedia w pszczyńskim szpitalu przestraszyła partię władzy. Politycy PiS mają zapewne w pamięci nie tylko demonstracje po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, ale również fakt, że Zjednoczona Prawica straciła na tym 8-10 pkt proc. i do dzisiaj nie odrobiła tej straty w sondażach.
Nieoficjalnie wiadomo, że śmierć pani Izy przestraszyła partię rządzącą. Po chwilowym łagodnym przekazie nic jednak nie zostało. Pijarowcy PiS uznali, że najlepszą obroną jest atak. Na lekarzy. Na dziennikarzy. Byle nie stracić w sondażach – pisze “Gazeta Wyborcza”.
Gdy zapadło orzeczenie TK, eksperci ostrzegali, że w wielu przypadkach trzeba będzie działać prewencyjnie, zanim pojawi się zagrożenie śmierci, bo potem może być za późno. Politycy PiS nie dopuszczali do siebie tych argumentów i nadal są na nie głusi. Reporterka “Wyborczej” w rozmowie z Tomaszem Rzymkowskim z PiS-u, zwróciła uwagę, że jest mnóstwo historii o lekarzach, którzy nie wiedzą, jak interpretować obowiązujące prawo. W odpowiedzi usłyszała, że “dokonuje brutalnej manipulacji”.
Podstawa prawna, która w sposób niezmieniony funkcjonuje od 1993 roku, mówi jasno, że w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia kobiety można dokonać aborcji – mówi Rzymkowski. Sęk w tym, że obowiązujący przekaz PiS-u zaczyna podważać minister zdrowia Adam Niedzielski. W jego ocenie prawo jest nieprecyzyjne i będą wydane wytyczne.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU