Nieszczęść kierowców Służby Ochrony Państwa ciąg dalszy. Trudno jest wskazać miesiąc ich funkcjonowania, w którym nie doszło do stłuczki, kolizji czy kompromitującej wpadki jej funkcjonariuszy. Po ostatniej, polegającej na tym, że kierowca premiera przyjechał po niego nad ranem na zamknięte osiedle, przypadkowo włączył koguta, którego wyłączyć nie potrafił, a później na dodatek zatrzasnął drzwi wyjącej limuzyny, pozostawiając kluczyki w środku, do dymisji podać musiał się szef tej służby gen. brygady Tomasz Miłkowski.
Bezkrólewie w służbie pełnej niedoświadczonych młokosów wcale jednak jej nie służy. Jak donosi portal TVN Warszawa, dziś na Moście Łazienkowskim w Warszawie doszło do kolejnej kolizji, w której brał udział samochód SOP. Informację o tym potwierdziła Edyta Wisowska z biura prasowego służby.
– Rzeczywiście jedno z aut należało do Służby Ochrony Państwa. Nie było tam osób ochranianych – dodała.
Sieć błyskawicznie zalała fala drwin ze stanu tej prestiżowej służby i wypominania pustych słów z ust ważnych polityków Prawa i Sprawiedliwości, których Ci używali likwidując Biuro Ochrony Rządu. Mówiono wówczas o kompromitacji tamtej formacji, nieudolnym wykonywaniu swoich działań, czy wręcz przyczynieniu się do tragicznej katastrofy prezydenckiego tupolewa w 2010 roku. Po przekształceniu BOR w SOP służba miała w końcu być tak profesjonalna, jak wszyscy tego od niej oczekują.
„Kończymy z dziadostwem BOR. (…) SOP będzie służbą elitarną i zapewni bezpieczeństwo”- Mariusz Błaszczak, 2017 r. https://t.co/0A5bZHyPDm
— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) March 5, 2019
https://twitter.com/bweglarczyk/status/1102908788800192512
Skoda należąca do #SOP najechała na prywatny samochód.
A wraz ze zmianą #BOR na SOP miało być tak cudownie i bezpiecznie…https://t.co/wYuZfuQ5sM— ObserwatorXY (@ObserwatorXY) March 5, 2019
Nowy miesiąc, więc czas na kolejną kolizję #SOP. I buum! Limuzyna należąca do SOP najechała na prywatny samochód na Moście Łazienkowskim w Warszawie. Policja…upomniała kierowcę służby.
To staje się tradycją rządów @pisorgpl #PiS. Takie "miesięcznice" drogowych dzwonów.
— Szymon Komorowski (@szykom89) March 5, 2019
Reporter RMF FM Krzysztof Berenda zasugerował, że kierujący państwem powinni poważnie rozważyć zmianę nazwy służby ochraniającej polskich VIP-ów. Jego zdaniem, bardziej adekwatna nazwa powinna brzmieć Drogowy Zespół Wożenia Osób Nadzorowanych. W skrócie DZWON…
Może warto zmienić nazwę z SOP na Drogowy Zespół Wożenia Osób Nadzorowanych. W skrócie DZWON… https://t.co/7WcmrCBxJl
— Krzysztof Berenda (@k_berenda) March 5, 2019
Internauci bardzo szybko podchwycili ten pomysł, dodając że szefem takiej służby powinien być Dowódca Zespołu Bezpieczeństwa Aprowizacji Naszych Najcenniejszych, czyli w skrócie DZBANN.
Z kolei posłowie Platformy Obywatelskiej przypomnieli, że na ich wniosek w Służbie Ochrony Państwa już w czerwcu odbędzie się kontrola Najwyższej Izby Kontroli w sprawie zbadania legalności i gospodarności wydatkowania środków na szkolenia oraz prowadzonej polityki kadrowej. Biorąc pod uwagę częstotliwość dzwonów, jakie zaliczają kierowcy SOP, warto by było zawnioskować do szef NIK, by ten nieco ją przyspieszył. W końcu chodzi o bezpieczeństwo uczestników ruchu, którego ignorować nie wolno.
Źródło: Twitter
Fot. sop.gov.pl
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU