Kremlowski urzędniczyna Dmitrij Pieskow zabrał głos w sprawie ludobójstwa w Buczy. I znowu szokuje swoimi niedorzecznościami.
Na początku kwietnia ukraińska armia wyzwoliła zajęte przez Rosjan terytoria w okolicach Kijowa. Gdy żołnierze weszli do Buczy ich oczom ukazał się przerażający widok. Zamordowani cywile leżący na ulicy to był wstęp do odkrycia masowych grobów. Kule w potylicy mówią jasno, że to były egzekucje.
Cały świat był zszokowany, ale nie rosyjska propaganda, która zaczęła wszystkim wmawiać, że w Buczy miała miejsce “inscenizacja” przygotowana przez Ukraińców. Siergiej Ławrow stwierdził, że w Buczy doszło do “fejkowego ataku”, a jego celem było uderzenie w Moskwę.
Ostateczny kłam kremlowskiej propagandzie zadał niemiecki wywiad, który przechwycił rozmowy ruskich sołdatów. Przechwycone wiadomości odpowiadają lokalizacji ciał znalezionych wzdłuż głównej drogi. Na przykład w jednym z komunikatów radiowych żołnierz miał opisać innemu, że on i jego koledzy zastrzelili osobę na rowerze. Zdjęcie zwłok człowieka z rowerem obiegło cały świat.
Niedorzeczności Pieskowa
Kremlowski urzędniczyna Dmitrij Pieskow wypowiedział się na temat ludobójstwa w Buczy. Jego słowa są jeszcze bardziej niedorzeczne niż początkowe twierdzenia Moskwy.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU