Portal wPolityce po raz kolejny z roli obserwatora życia publicznego postanowił wcielić się w rzecznika rządu. Prorządowi dziennikarze postanowili ruszyć na pomoc będącemu pod ciągłym ostrzałem ministrowi środowiska Janowi Szyszko. Jednak w swoim dążeniu do dyskredytacji przeciwników ministra prawicowi publicyści posunęli się za daleko, doprowadzając do rozpowszechnienia zmyślonej informacji.
Poszło o protesty ekologów pod Ministerstwem Środowiska. WPolityce nazwał bowiem działaczy organizacji Greenpeace “przebranymi dziennikarzami Gazety Wyborczej”.
Portal powołuje się na rzekome czynności policji, która wylegitymowała kilkunastu demonstrantów i dokonała szokującego odkrycia:
“po wylegitymowaniu przez policję kilkunastu osób biorących w nim udział, okazało się, że wszyscy oni są dziennikarzami lub współpracownikami „Gazety Wyborczej”.
Sytuacja ta została jednak przez portal całkowicie zmyślona:
Wg. @wPolityce_pl przy legitymowaniu ekologów, okazało się, że to przebrani dziennikarze GW. Policja: nikt nie został wylegitymowany. pic.twitter.com/noDuvhl8A2
— Jan Kunert (@Jan_Kunert) September 13, 2017
Skoro policja nikogo nie wylegitymowała, to skąd informacja medialna o zamaskowanych dziennikarzach Gazety Wyborczej?
Odpowiedź jest bardzo prosta. wPolityce próbuje odwrócić uwagę od problemów ministra Szyszko zmieniając całą sprawę w żart. Dziennikarze próbują ośmieszyć ekologów odwołując się do zdarzenia, które już raz rozgrzało do czerwoności, a zarazem rozbawiło prawicową część internetu. Mowa o prowokacji dziennikarza Gazety Wyborczej, Jacka Hugo-Badera, który ucharakteryzował się na osobę czarnoskórą, a następnie udał się na manifestację narodowców 11 listopada.
Dzięki takiemu powiązaniu prawdziwego zdarzenia ze zmyślonym stworzono połączenie, które dla większości czytelników brzmi całkowicie przekonująco. Obserwując reakcje użytkowników, akcja portalu odniosła niestety sukces. W świecie braku dziennikarskiej rzetelności bardzo niewiele wystarczy, aby kogoś zdyskredytować. Wtedy nie trzeba już w dyskusji z oponentami używać argumentów, a rządzący mogą spokojnie zająć się swoimi interesami nie przejmując się dłużej głosami sprzeciwu. W ten sposób na naszych oczach etyczna misja mediów schodzi na śmietnik historii na rzecz przeobrażenia się dziennikarzy z widzów w żołnierzy wielkiej politycznej wojny w Polsce.
Źródło: wpolityce.pl
fot. Shutterstock/Szymon Mucha
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU