W 2019 roku zrobiło się głośno o Funduszu Sprawiedliwości, który w założeniu ma pomagać ofiarom przestępstw. Fundusz jest zasilany pieniędzmi zasądzonymi od sprawców przestępstw. W ubiegłym roku wytropiono, że z Funduszu zakupiono m.in. system do inwigilacji Pegasus.
Fundusz Sprawiedliwości wraca za sprawą ułaskawienia przez Andrzeja Dudę pedofila. Wszystko wskazuje na to, że jego ofiary zdecydowały się wystąpić o ułaskawienie ze względu na ciężką sytuację materialną. Gdyby fundusz podległy Zbigniewowi Ziobrze prawidłowo funkcjonował i zapewnił pomoc, córka i konkubina nie byłyby uzależnione finansowo od mężczyzny, co było powodem wystąpienia o prawo łaski. Ziobro pytany na co idą pieniądze, odpowiedział dziennikarzom, że na straż pożarną i szpitale.
Jak pisze Gazeta Wyborcza, stworzony w 2012 roku fundusz takich wydatków nie przewidywał. Zbigniew Ziobro wydał rozporządzenie i może dzielić pieniądze na wszystko, co potencjalnie zapobiega przestępstwom. W 2018 r. zaplanowano wydatki: 17,5 mln zł na pomoc opuszczającym zakłady karne, 245 mln zł na pomoc dla świadków i ofiar przestępstw i 100 mln na modernizację służby więziennej. Zaplanowanymi wydatkami cieszyła się w całości tylko służba więzienna – Na pomoc dla byłych więźniów fundusz wydał zaledwie kilka milionów, a dla ofiar przestępstw – 25 mln zł. Za to 107 mln zł wydano na doposażenie 2 tys. jednostek straży pożarnej, część poza konkursem – pisze gazeta.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU