Polityka i Społeczeństwo

Skandaliczne insynuacje Wiadomości TVP

Przewidzieć temat wydania dzisiejszych Wiadomości TVP było równie łatwo jak ustalić, który polityk naprawdę rządzi w PiSie (podpowiedź: nie chodzi o Beatę Szydło). 10 kwietnia to w obrzędzie religii smoleńskiej data szczególna. To właśnie tego dnia ma miejsce apogeum politycznej gry na grobach osób zmarłych w tej strasznej tragedii. Jest to o tyle przykre, że co miesiąc otwiera się na nowo rany rodzin i bliskich ofiar katastrofy. Zamiast po prostu uczcić pamięć zmarłych, urządza się wizerunkową szopkę, nakierowaną na zbicie politycznego kapitału i odwrócenie uwagi od realnych problemów.

W głównym wydaniu Wiadomości nie mogło dziś zatem zabraknąć fajerwerków. Obchody rocznicy katastrofy rozpoczęły się z przytupem, od wyjących na ulicach syren, mszy świętej, apeli i składania kwiatów, w których wzięli udział wszyscy kluczowi politycy PiS. Specjalne przemówienie wygłosił prezydent Andrzej Duda. Wszystko to jest jak najbardziej w dobrym tonie i jest wskazane do uczczenia pamięci zmarłych.

Jednakże na tym Wiadomości TVP nie poprzestały. Zasugerowano oczywiście, że państwo za rządów poprzedników było czysto teoretyczne i nie uczyniono wystarczająco dużo, by wyjaśnić prawdziwe przyczyny tej tragedii. Prezydent Duda w swojej przemowie stwierdził, że sprawiedliwości musi jeszcze stać się zadość.

Nie zabrakło mocnego przekazu podprogowego, mającego na celu sugerować, że winę za wydarzenia smoleńskie ponoszą poprzednicy, a prawda o przyczynach tragedii jest tuż tuż.   

Nie zawiodła również podkomisja smoleńska pod wodzą Wacława Berczyńskiego, lansująca nową tezę, że na pokładzie TU-154M mogło dojść do wybuchu. Podtrzymano oczywiście hipotezę, że winę za katastrofę ponoszą rosyjscy kontrolerzy.

Pilotom TU-154M miano podawać fałszywe informacje. TVP stwierdziło też, że zadbano o to, by celowo dezinformować polską załogę, co do faktycznego położenia samolotu względem ziemi. Samolot miał zacząć rozpadać się w powietrzu przed uderzeniem w słynną brzozę,  w wyniku eksplozji ładunku termobarycznego, który spowodował dezintegrację Tupolewa na tysiące małych cząsteczek, zabijając jednocześnie prezydencką delegację. Nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać?

Jednakże hitem wydania była nagonka na Bronisława Komorowskiego, ówczesnego Marszałka Sejmu. W materiale Ewy Bugały zasugerowano, że Komorowski chciał za wszelką cenę i jak najszybciej przejąć władzę w Polsce. Jak wskazano, jedyne o czym myślał, to by zająć miejsce prezydenta. Pokazano wywiad z Andrzejem Dudą, wówczas ministrem w kancelarii Lecha Kaczyńskiego, który stwierdził, że Komorowski robi skok na władzę, chcąc przejąć kompetencję głowy państwa na podstawie telewizyjnych doniesień. Gdy Duda sprzeciwił się Komorowskiemu, ten drugi miał stać się bardzo arogancki i ostry.

Komorowski został zaprezentowany jako człowiek cyniczny i bezwzględny, który bardziej interesował się poklaskiem medialnym, niż prawdziwymi przyczynami tragedii.  Były prezydent został również przedstawiony jako współwinny oddania śledztwa w ręce Rosjan. Co więcej, nikt nie poniósł za to odpowiedzialności.

Całe wydanie przebiegało  w atmosferze pełnej patosu, zmąconej jednak oparami absurdu. Bo jak inaczej traktować rewelacje o tym, że samolot mógł rozpaść się nad ziemią, czy też najnowszą hipotezę o wybuchu czy skoku Komorowskiego na władzę?

Winnymi całej tragedii są oczywiście Rosjanie, oraz pośrednio PO…

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie