O działalności Witolda Waszczykowskiego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych można napisać wiele. Trzeba przyznać, że dokonań kontrowersyjnych minister ma sporo, a jeszcze więcej barwnych i kompletnie nieadekwatnych do zajmowanego stanowiska wypowiedzi. Okazuje się jednak, że na przychylność Ministerstwa Spraw Zagranicznych mogą też liczyć dosyć egzotyczne zespoły muzyki heavymetalowej, sławiące przede wszystkim kult Żołnierzy Wyklętych czy bohaterstwo zbrodniarza majora “Łupaszki. A dotacja jest nie byle jaka, bo w kwocie 150 tys. złotych, którą jako “ambasadorzy kultury polskiej” mieli spożytkować na 3 koncerty w Wielkiej Brytanii.
Sprawę opisała Gazeta Wyborcza, zwracając uwagę, że choć pieniądze z ministerstwa popłynęły wartkim strumieniem, to sama organizacja tych koncertów pozostawiła wiele do życzenia. Promocji praktycznie żadnej, publiki podobnie, mimo że wstęp na koncerty był bezpłatny. Organizatorem koncertów było stowarzyszenie zarejestrowane na początku tego roku, o nic nie mówiącej nazwie “Stowarzyszenie trzy kropki”. Skasowało kasę i pewnie szykuje kolejne “ambitne projekty” za publiczne pieniądze.
Dziś uwagę na tę kwestię zwróciła posłanka Platformy Obywatelskiej Marta Golbik sugerując, że stowarzyszenie mogło powstać na podobnej zasadzie jak spółka Solvere, która zajmowała się współtworzeniem kampanii Polskiej Fundacji Narodowej pt. “Sprawiedliwe Sądy”.
Okazuje się, że Stowarzyszenie Trzy Kropki faktycznie powstało na początku stycznia tego roku, ale bardzo ciekawy jest zarząd tego stowarzyszenia. Prezesem jest Tomasz Panfil, a wiceprezesami są Anna Tchórzewska oraz Barbara Muzyka – Konarska.
Pozornie nazwiska szefostwa stowarzyszenia niewiele mówią, jednak chwila pracy z wyszukiwarką Google mogą wiele pomóc w ustaleniu, jak to się stało, że nowopowstałe stowarzyszenie momentalnie otrzymało z MSZ dotację w kwocie wielokrotnie przewyższającej koszty takiej imprezy. Kluczowe są powiązania Tomasza Panfila czyli prezesa stowarzyszenia.
Otóż jak się okazuje, to nazwisko wcale takie anonimowe nie jest. Wygląda na to, że jest nie tylko historykiem IPN w Lublinie, publicystą “Gazety Polskiej” i antysemickiej “Warszawskiej Gazety”, ale i częstym gościem Telewizji Republika i portalu wpolityce. Co więcej, w ostatnich tygodniach otrzymał Medal Komisji Edukacji Narodowej za “szczególne zasługi dla oświaty i wychowania” (swoją drogą ciekawe czy nie jest współtwórcą podstaw programowych dla naszych dzieci). Ostatnio zasłynął też wypowiedzią o tym, że “po agresji Niemiec na Polskę sytuacja Żydów nie wyglądała bardzo źle”, znany jest też z tego, że przygotowywał ekspertyzę wskazującą, że swastyka wcale nie musi być symbolem nazistowskim.
Nie wiem jak Wy, ale ja czuję się dziwnie, że w takie ręce wpadają pieniądze z publicznej kasy, dotując działalność stowarzyszenia które zajmuje się “promocją polskiego dziedzictwa narodowego oraz tradycji niepodległościowej w kraju i poza jego granicami”. Raczej nie takim dziedzictwem chcemy się chwalić.
fot. flickr/MFA
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU