Polityka i Społeczeństwo

Skandal wyborczy w Warszawie? Wielu wyborców nie może oddać głosu

Fot. Polsat News

Z całej Polski płyną niepokojące wieści, że Ci z wyborców, którzy postanowili pójść z duchem czasu i do dopisania się do spisu wyborców wykorzystać platformy ePUAP, także za pośrednictwem bankowości elektronicznej. Dziś, mimo że wnioski złożyli w wymaganym terminie, po przyjściu do lokalu wyborczego odchodzili z kwitkiem, bowiem okazywało się, że system uznał ich wnioski za bezzasadne, bowiem nie zostały do nich załączone żadne dokumenty, pozwalające potwierdzić rzeczywiste zamieszkanie na obszarze danego okręgu wyborczego. Problem w tym, że system elektronicznego dopisywania się do systemu nie zawsze pozwala na załączenie dodatkowych dokumentów

Zdarzały się także takie sytuacje, że wniosek złożony kilka dni przed terminem ostatecznym (czyli na 3 dni przed rozpoczęciem ciszy wyborczej), rozpatrywany był kilka dni dłużej, a decyzja odmowna, powołująca się właśnie na brak wymaganych dokumentów (PIT, umowa najmu itd.) przychodziła już po terminie, więc niemożliwe było złożenie odwołania. Poniżej publikujemy list, jaki od takiego rozczarowanego wyborcy otrzymała nasza redakcja (na jego prośbę nie podajemy danych osobowych tej osoby).

W skrócie – złożyłam wniosek poprzez stronę obywatel.gov.pl wykorzystując instrukcję, która jest zamieszczona na tej stronie. Wniosek złożyłam 15 października o godzinie 20:37. Urząd ma na wydanie decyzji 3 dni. Decyzja odmowna została zamieszczona na mojej skrzynce ePUAP 19 października o godzinie 17:32, a więc Urząd przekroczył wskazany termin. Dodatkowo decyzja została udostępniona w ePUAP już po godzinach pracy Urzędu, w związku z czym nie mogłam odwołać się od decyzji przed wyborami. Decyzja została uzasadniona tym, że “Do wniosku nie dołączono żadnego dokumentu z którego by wynikało, że (…) stale zamieszkuje pod wskazanym adresie na teremie Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy”. Ze względu na opóźnienie w wydaniu decyzji nie miałam szansy uzupełnić wniosku o stosowne dokumenty. W uzasadnieniu jest podany również link do strony: https://warszawa19115.pl/-/wpisanie-do-rejestru-wyborcow gdzie owszem, są informacje, że trzeba dołączyć dodatkowe dokumenty poświadczające fakt zamieszkiwania pod wskazanym adresem. Takiej informacji NIE MA na stronie, na której de facto składa się wniosek. A do tej strony automatycznie odsyła profil zaufany w banku, dzięki któremu można dopełnić formalności.

O konieczności dołączenia innych dokumentów dowiedziałam się więc po uzyskaniu decyzji odmownej. W decyzji jest napisane również, że “Do dnia wydania niniejszej decyzji, mimo podjętych starań, organowi nie udało się potwierdzić, że (…) zamieszkuje na terenie Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy”. Jestem bardzo ciekawa, jakie starania podjął urząd w tym zakresie, ponieważ nie jest to dookreślone w decyzji. We wniosku były dostępne moje dane kontaktowe takie jak numer telefonu czy adres e-mail. Wystarczyło zadzwonić, a 19 października mogłabym przesłać skan PIT-u i umowy najmu mieszkania, który potwierdza moje miejsce stałego pobytu. Na pewno będę się odwoływać od decyzji, ale nie zmieni to tego, że w pierwszej turze wyborów oddanie głosu zostało mi uniemożliwione.

Wielu internautów zauważa, że instrukcja dopisywania się do listy wyborczych, dostępna na stronie obywatel.gov.pl wprowadza w błąd. Nie ma bowiem tam ani słowa o konieczności załączenia dodatkowych dokumentów, sugeruje wręcz że oświadczenie o zamieszkaniu pod wskazanym we wniosku adresem jest wystarczające.

Do takich i podobnych sygnałów odniósł się rzecznik Państwowej Komisji Wyborczej. Jego zdaniem mogło dojść do sytuacji, że w związku z dużym natężeniem składania wniosków w ostatnich dniach mogło dojść do sytuacji, w której organy miast i gmin mogły “nie wyrabiać się” w czasie, stąd decyzje nie były rozpatrywane w terminie.

W takiej sytuacji wyborca, który złożył taki wniosek w ostatnich dniach powinien się liczyć z tym, że ten wniosek może będzie rozpatrzony, ale musiał się również liczyć z tym, że może jednak niewskazał w rozmowie z RMF FM Wojciech Dąbrówka.

Rzecznik PKW zaznaczył, że jeśli problem dotyczyłby innych sytuacji, “wówczas należałoby zadać sobie pytanie, czy system obywatel.gov.pl spełnił swoją funkcjonalność, a jeżeli nie, to takie pytania należałoby kierować do ministerstwa cyfryzacji, które administruje tym systemem”.

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie