Polityka i Społeczeństwo

Skandal obyczajowy w PiS. Kolejny polityk partii rządzącej okazał się gigantycznym hipokrytą

Fot. Flickr

Jeśli kogokolwiek z grupy trzymającej władzę (PiS) miałbym nazwać betonowym konserwatystą, to byłby to Stanisław Pięta (tuż po małym Żalku). Przykładny mąż. Obrońca tradycji i wiary katolickiej. Krystaliczny polityk, z twarzą niezmąconą głębszą myślą. Drobną skazą na jego krystalicznym wizerunku było ujawnienie faktu, że za młodu włamywał się do samochodów i okradał ich właścicieli. Poseł Pięta jednak doskonale z tej opresji wybrnął tłumacząc, że za zrabowane pieniądze razem z kolegami z podwórka kupowali piwo i zanosili je do pobliskiej jednostki wojskowej, za co w zamian otrzymywali amunicję zapewne w celu przygotowania zbrojnego powstania gówniarzy przeciwko komunistycznej władzy. To jeszcze bardziej umocniło kombatancką kartę i wojenny szlak Staśka. Zszokował też jakiś czas temu Polaków twierdząc, że każdy pracownik służb mundurowych, który będzie wspierał WOŚP może powoli żegnać się ze służbą, ale wszyscy wiemy, że w PiS sympatyków Owsiaka jak na lekarstwo. Miał też drobną wpadkę z osobami niepełnosprawnymi protestującymi w sejmie (chciał wyniesienia protestujących z Sejmu i oddania ich w ręce Policji), ale koledzy z klubu i tak przyznali mu rację. Z sejmowych plotek można było wywnioskować, że koledzy z klubu poselskiego szykowali już dla niego wniosek o przyznanie mu medalu Virtuti Militari, ale niestety dziś świat obiegła łamiąca wiadomość, że niemieckojęzyczne media ujawniły skandal z bojownikiem Piętą w roli głównej.

Wszystko jak to w sekcie zaczęło się od przypadkowego spotkania podczas rytualnej sekciarskiej ceremonii, a dokładnie rzecz biorąc na jednej z miesięcznic pan poseł wypatrzył samotną kobietę, z którą zaczął się umawiać. Po pewnym czasie miłość wybuchła na dobre. Ujął młodą i samotną kobietę tym, że chciał mieć z nią dzieci. Co najmniej szóstkę, a kobieta marzyła o założeniu rodziny i posiadaniu potomstwa. Skarżył się również na swoją żonę, że nie chce mu urodzić więcej dzieci oprócz tego jednego, które mają wspólnie. Obiecywał też kochance załatwienie jej pracy w PKN Orlen w celu zabezpieczenia jej finansowo. Poseł Pięta zapewniał czule swoją kochankę tymi słowami, cyt.: „Ty o nic nie martw się. Nic nie zmieni mojego stosunku do Ciebie, chyba że okażesz się agentem PO, FSB, członkiem sekty kanibali-satanistów. Wszystko inne, choćby nie wiem co to było, nie robi na mnie żadnego wrażenia” (wyznawcy PiS, zapamiętać: PO = FSB = sekta kanibali – satanistów). Snuł też przed nią wizję otworzenia własnego biznesu, który polegałby na założeniu firmy, „zwerbowaniu prywatnego wojska i zrobieniu porządku w każdym mieście, tak jak robią to Amerykanie”. Pozwolicie, że nie skomentuję tego przebłysku geniuszu biznesowego. Nie umiem.

Osobiście nie zaglądam nikomu do łóżka. Nie interesuje mnie, kto z kim sypia do czasu kiedy sypiający okazuje się być betonowym konserwatystą znanym z telewizora, którego wypowiedzi dobitnie świadczą o tym, że jego celem w życiu jest pełna kontrola nad milionami polskich łóżek, w tym moim. Pan hipokryta Pięta oczywiście jak na hipokrytę przystało zapewnia, że nic go z kochanką nie łączyło, ale ta nieustannie twierdzi, że przez 6 miesięcy łącznikiem był pewien organ pana posła. Nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz okazuje się, że najwięcej o moralności piłują swoje ryje osoby, którym jej najbardziej brak. Dla takich ludzi nie powinno być miejsca w życiu publicznym, bo są obrazą dla inteligencji milionów Polaków, a pan poseł jest najlepszym dowodem na to, że mózgu do pięty przeszczepić się zwyczajnie nie da.

Źródło: Fakt

fot. flickr/Sejm RP

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie