Franek Broda, aktywista i siostrzeniec Mateusza Morawieckiego, apeluje do Dariusza Piontkowskiego o zamknięcie szkół. Sprzeciwia się też nominacji Przemysława Czarnka na ministra edukacji.
Co ze szkołami?
W Polsce gwałtownie wzrosła liczba dziennych przypadków zakażenia koronawirusem. Ministerstwo zdrowia informuje każdego dnia o kilku tysiącach nowych zachorowań. Rząd wprowadził w całym kraju obostrzenia, ale nie planuje powrotu do edukacji zdalnej. Zdaniem Mateusza Morawieckiego, dotychczasowa strategia dotycząca funkcjonowania szkół w czasie pandemii się sprawdza.
Z tą opinią nie zgadza się… siostrzeniec premiera, aktywista Franek Broda. Opublikował on list otwarty do obecnego wciąż ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego, w którym apeluje o przemyślenie decyzji w sprawie funkcjonowania szkół.
– Uczniowie rozpoczynają strajk – nie chcą narażać siebie oraz swoich bliskich na zarażenie koronawirusem. Mało osób twierdzi, że nauczanie zdalne jest bardzo skuteczne, natomiast jest coś ważniejszego od dobrego wykształcenia – zdrowie – zaznacza autor listu.
– Proszę Pana, aby przynajmniej przemyślał Pan zamknięcie szkół do czasu poprawy obecnej sytuacji. Nie chcemy narażać naszych rodziców, dziadków oraz samych siebie na bardzo poważną chorobę – apeluje Broda.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU