Polityka i Społeczeństwo

Siostrzeniec Morawieckiego został zatrzymany przez policję. Protestował przeciwko faszyzmowi

Prawie doba na dołku

Po 20 minutach na miejsce przyjechała policja i straż pożarna, a czwórka aktywistów trafiła na komisariat. Jak relacjonuje siostrzeniec premiera, policja tym razem nie była brutalna, ale nie obeszło się od przytyków.

– Miałem skute ręce, więc funkcjonariusze zapieli mi pasy bezpieczeństwa. Zrobili to dość nieumiejętnie, bo gdyby doszło do wypadku, pewnie bym się udusił. Zwróciłem uwagę, by nie zapinali tak zatrzymanych. Jeden z policjantów odpadł: No trudno – mówi Broda.

Zatrzymani zarzucają funkcjonariuszom, że nie mogli odbyć rozmowy z prawnikiem bez udziału policji. Wszyscy usłyszeli zarzut naruszenia miru domowego i odmówili składania wyjaśnień. Na komisariacie spędzili prawie dobę.

Źródło: Gazeta Wyborcza


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie