Trzynastu sędziów. Zdjęcie zbiorowe i zdjęcia portretowe. A koszt całej “operacji” może wynieść nawet 10 tysięcy złotych. Robi wrażenie, prawda? Szczególnie, że sesja będzie pokryta publicznymi pieniędzmi.
Wygląda na to, że polska kraina jest już rzeczywiście mlekiem i miodem płynąca. Jeżeli dochodzi już do tego, że za sesję fotograficzną sędziów Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zapłacimy nawet 10 tysięcy złotych, to znaczy że albo ktoś zwariował albo w końcu mamy nad Wisłą Eldorado. Obstawiamy jednak tę pierwszą opcję.
– Wybraliśmy jedną ze skromniejszych ofert, a profesjonalna fotografia kosztuje – mówi Piotr Falkowski, rzecznik Izby Dyscyplinarnej. I zdradza szczegóły. – To będzie zarówno zdjęcie zbiorowe, jak i zdjęcia portretowe sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. Są nam bardzo potrzebne, zresztą inne Izby SN mają zdjęcia swoich sędziów, my jeszcze nie. A jest to niezbędne – dodaje.
Wychodzi na to, że koszt zdjęcia jednego sędziego to 800 złotych. Oburzony tą rozrzutnością jest były rzecznik SN, sędzia Michał Laskowski. – Wydaje mi się, że ta kwota jest bardzo poważna, zwłaszcza, że rzecz dotyczy wykonania zdjęć zaledwie 13 sędziów. U nas w SN nie ma zatrudnionego fotografa, ale ja pamiętam, że jak była potrzeba, to nam, sędziom zdjęcia robili albo pracownicy działu administracyjnego, albo biura prasowego i nikomu korona z głowy nie spadła – powiedział sędzia Laskowski.
Natomiast Falkowski, poza tym, że broni sesji, zaznaczył również, że koszt zdjęć, może być niższy niż 10 tysięcy. – Kwota może być niższa od tej maksymalnej, określonej w umowie. Wszystko zależeć będzie od tego, ile pracy finalnie będzie musiał wykonać fotograf – podkreślił. A nam się coś wydaje, że pan fotograf się jednak sporo napracuje.
Źródło: Onet
Zdjęcie: Youtube/TelewizjaWPolsce
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU