Najważniejszą weryfikacją filmu nie jest liczba gwiazdek, jaką dostanie od krytyków w dniu premiery. Nie są nią też nawet najpochlebniejsze opinie zawarte w recenzjach. Najważniejsza jest próba czasu. Jeżeli po kilku dekadach film wciąż jest chętnie oglądany, jasne jest, że mamy do czynienia z fenomenem. I nie ma wątpliwości, że na naszym podwórku czymś takim są Psy Władysława Pasikowskiego. Dziś kultowy film powraca w nowej odsłonie.
Być może obecnie nadużywa się w stosunku do filmów czy seriali określeń „kultowy” czy „legendarny”, ale są przypadki, gdy nie ma wątpliwości, że to jest po prostu właściwy przymiotnik. Psy Pasikowskiego mogą się nie podobać, lecz trudno kłócić się z określeniem ich takim mianem. Ludzie, którzy go nie oglądali potrafią bezbłędnie recytować całe dialogi albo zanucić główny motyw muzyczny. Nazwisko Franz Maurer jest w Polsce tak samo znane, jak Jacek Soplica.
W momencie swojej premiery Psy spodobały się publiczności, w mniejszym stopniu krytykom – film budził kontrowersje, szokował choćby sceną, gdy pijani esbecy śpiewają Balladę o Janku Wiśniewskim. Jednak na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni rozbił bank: nagrody dostali między innymi Pasikowski za reżyserię, Bogusław Linda za główną rolę czy Agnieszka Jaskółka za drugoplanową rolę kobiecą. Być może w innym czasie ten film nie miałby takiej mocy oddziaływania – 1992 rok był początkiem przemian, których tłem była niepewność, co one ze sobą przyniosą.
Tak kasowy film musiał oczywiście doczekać się sequela – już dwa lata później Pasikowski nakręcił Psy 2. Ostatnią krew. Na kolejną odsłonę przyszło czekać ponad ćwierć wieku. Pozostaje pytanie, czy ten powrót jest potrzebny?
Nie da się nie zauważyć, że mainstreamowe kino cierpi na brak pomysłów. Nie ma chyba miesiąca bez premiery jakiegoś sequela, remake’u czy prequela. Nowy Terminator, odtworzony Król Lew (po co?), kolejne Gwiezdne Wojny z kolejną Gwiazdą Śmierci… Także w polskim kinie mieliśmy niedawno do czynienia z trzecim Koglem moglem, który okazał się niewypałem. Łatwiej sprzedać to, co jest sprawdzone – to nie jest sekret, jednak ostatnio jest trochę zbyt chętnie wykorzystywany.
Najważniejsze w przypadku Psów 3. W imię zasad jest to, jakie zasady kierowały twórcami podczas prac nad tym filmem. Czy Franz powraca, by powiedzieć coś o naszej rzeczywistości, czy tylko po to, by zagrać na sentymencie? Trudno spodziewać się, że będziemy mieć do czynienia z nowym fenomenem społecznym – zmieniła się Polska, a także kino, obecnie trudno zaszokować widzów tak bardzo, jak blisko 30 lat temu.
Tych jednak w kinach nie zabraknie – w kolejce po bilety ustawi się pokolenie, które pierwsze Psy oglądało na wielkim ekranie, oraz następne, które poznały Maurera dzięki kasetom VHS i DVD. Ale Psy 3 zweryfikuje dopiero czas. Jeżeli za dziesięć lat licealiści będą wplatać w rozmowy dialogi z tego filmu, stanie się jasne, że było warto.
Zdjęcie: Kadr ze zwiastuna, źródło: YouTube/KinoSwiatPL
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU