Gdyby odwrót z Chersonia odbywałby się tak, jak powinien w warunkach wojny, zakończyłby się rzezią po obu stronach. Czy był więc efektem cichej ugody zawartej pomiędzy USA, Rosją a Ukrainą?
Cicha ugoda?
Powyższa teoria o ugodzie jest logiczna. Rosja ocaliła swoich żołnierzy, a Ukraina odzyskała miasto (i też swoje oddziały), które do tego nie zostało zniszczone.
Rosyjski politolog Stanisław Biełkowski uważa, że wszystko to “zachęta Putina w toczących się dyskretnie negocjacjach pokojowych”.
– Po Chersoniu Putin jest już gotowy do rezygnacji z części obwodu ługańskiego i kontroli nad elektrownią atomową w Zaporożu – powiedział ekspert w wywiadzie opublikowanym na YouTube.
Dodaje, że prezydent Rosji wie już, że sytuacja jest na tyle zła, że w wyniku tajnych negocjacji z Zachodem stara się głównie zachować władzę, a nie przejąć część Ukrainy. Jeśli się to nie uda ponoć Kreml rozważa opcję inscenizacji… śmierci Putina.
– W tym celu armia Prigożyna zdobyła cały kraj afrykański. Jeśli Putin zginie, to zmartwychwstanie w Afryce – snuje swoją teorię spiskową politolog.
Trzeba przyznać, że całość brzmi podobnie jak opowieści o Adolfie Hitlerze, który jakoby sfingował swoją śmierć i uciekł do Ameryki Południowej.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU