Senator PiS znalazł jedno słowo, by opisać relacje Dudy i Kaczyńskiego. Zaskoczeni?

Nie jest tajemnicą, że relacje Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy nie są najlepsze. Wygląda jednak na to, że prezes nawet nie stara się zachować pozorów. Senator klubu PiS Jan Maria Jackowski przyznaje, że sytuacja jest „skomplikowana”.

Jan Maria Jackowski był gościem Kamili Biedrzyckiej w programie „Express Biedrzyckiej”. Tematem rozmowy była afera Łukasza Mejzy, ale pojawił się też wątek relacji Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego. Nie jest tajemnicą, że nie są one najlepsze. Mówi się, że prezes jest zawiedzony prezydentem do tego stopnia, że ostentacyjnie ignoruje głowę państwa. Duda jest mu potrzebny tylko do podpisywania ustaw. Sam prezydent nie ma ani charyzmy, ani politycznego przebicia, by postawić się Kaczyńskiemu i wybić na polityczną niezależność. Ot, dryfuje do końca drugiej kadencji.

Nie ma sensu udawać, że jest inaczej, i Jackowski tez nie mydli oczu. Przyznaje wprost, że relacje między Kaczyńskim a Dudą są „specyficzne”. Biedrzycka postanowiła dopytać o szczegóły.

– Widziała pani ostatnio żeby równolegle występowali? Obaj pełnią bardzo ważne funkcje polityczne w Polsce – odparł Jackowski. – Sytuacja jest skomplikowana – dodał senator, gdy dziennikarka stwierdziła wprost, że być może Kaczyński „nie traktuje prezydenta poważnie”.

Andrzej Duda kończy swoją kadencję w 2025 roku. Będzie więc współpracował z rządem, który powstanie po najbliższych wyborach parlamentarnych. Jeśli wygra PiS, nic się nie zmieni. Ale jeśli wygra opozycja, zrobi się ciekawie. Czy Duda będzie grał rolę ostatniego bastionu PiS? A może pójdzie na współpracę z nową władzą?

– Będzie raczej pierwszą osobą, która ten obóz zdradzi – twierdzi wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, cytowany przez portal NaTemat. Patrząc na obecne relacje prezydenta z prezesem PiS, faktycznie trudno mieć wrażenie, że Duda pozostanie lojalny Kaczyńskiemu, który stracił władzę.

Źródło: SE