Poseł Jan Dziedziczak wrzucił do sieci film, w którym składa życzenia studentom Akademii Kaliskiej. I nie byłoby w tym w zasadzie nic ciekawego, gdyby nie fotografia Jarosława Kaczyńskiego z autografem, stojąca w gabinecie Dziedziczaka.
Polityk PiS i były rzecznik rządu z czasów, gdy Jarosław Kaczyński był premierem przyozdobił swój gabinet portretem swojego byłego szefa. Różne fotografie i obrazki ludzie trzymają na biurkach. Zdjęcia żony, dzieci, pieska, ważnych z ich punktu widzenia postaci historycznych. Ale mieć na honorowym miejscu fotę Kaczyńskiego?
Już chyba nawet bardziej potrafimy zrozumieć Stanisława Karczewskiego, który do gabinetu zamówił swój portret. Można to przynajmniej wytłumaczyć narcyzmem albo wybujałym ego. Ale obrazek, na który codziennie spogląda Dziedziczak? To już zakrawa na kult jednostki.
I to w jakim towarzystwie stoi prezes! Nieopodal Kaczyńskiego poseł PiS ustawił popiersie Jana Pawła II, a także tabliczki z podobizną Jezusa. I do kogo tu się modlić?
– Zdjęcie z autografem Pana Premiera Kaczyńskiego otrzymałem w 2007 roku na zakończenie mojej pracy jako rzecznika rządu. Ma ono dla mnie wartość sentymentalną. Od lat stoi ono na honorowym miejscu – powiedział poseł portalowi Konkret24, zapytany o historię tego zdjęcia.
▪️ Minister ma w gabinecie portet J. Kaczyńskiego.♀️
Nowy poziom kultu jednostki osiągnął Jan Dziedziczak, sekretarz stanu w KRPM, występując na tle znajdującego się w gabinecie portretu Jarosława Kaczyńskiego z autografem.https://t.co/6A54hENERw— (@PBeatap) October 20, 2020
Źródło: o2.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU