– Dokument na ten moment jest zamknięty, tzn. nie podlega weryfikacji. Dlatego odwlekanie głosowania, decyzji w tej sprawie czy ratyfikacji jest nieuzasadnione, bo z naszej inicjatywy nic w tym dokumencie już się zmienić nie może – mówił wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda (PiS).
– Wczoraj stała się rzecz niesłychana. Pan minister Buda powiedział, że KPO został wysłany do Brukseli i nic nie można już zmienić. Dzień przed debatą w Sejmie. Trzeba więc zapytać: Po co jest parlament? – kontrował podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu poseł KO Cezary Tomczyk. Wnioskował o odroczenie obrad, ale wniosek został odrzucony. Co istotne, już w tym punkcie Lewica głosowała ramię w ramię z PiS.
Wniosek o odroczenie posiedzenia – wyniki głosowania. pic.twitter.com/uMJ6VM6Iio
— Radomir Wit (@RadomirWit) May 4, 2021
Potem Władysław Kosiniak-Kamysz sugerował, że decyzja dot. Funduszu Odbudowy powinna zostać podjęta wymaganą większością 2/3 głosów, a Hanna Gil-Piątek z Polski2050 wnioskowała o zwołanie Konwentu Seniorów. Wszystkie wnioski zostały odrzucone. Na mównicy pojawił się premier Mateusz Morawiecki, który gorąco dziękował Lewicy za “rzeczowy dialog”, a następnie – Henryk Kowalczyk z klubu PiS. Pozwolił sobie na atak w stronę KO i pochwały w stronę władzy.
– Staram się zrozumieć motywacje kierownictwa PO. Powodem tej zmiany w deklaracjach może być narastająca frustracja z powodu tego, że rząd PiS znakomicie radzi sobie w okresie pandemii. Kierownictwo PO spodziewało się pewnie, że wszystko się zawali, a rząd upadnie. Ale to naprawdę fałszywe myślenie – mówił Kowalczyk.
– Sejm już nie jest miejscem, w którym toczy się parlamentarna debata – odpowiedział Borys Budka. – Wbrew temu, co mówi wasz nowy koalicjant, w KPO nie ma żadnej gwarancji, że samorządy i organizacje społeczne będą miały jakikolwiek głos decydujący. Wszystko będziecie załatwiać uznaniowo (…) Od początku mówiliśmy o tym, że te środki należą się Polsce. Ale nie należą się Obajtkom i Misiewiczom, tylko Polkom i Polakom – dodał lider PO i retorycznie pytał premiera, czemu nie udało mu się przekonać do ratyfikacji członków własnej koalicji, czyli Solidarnej Polski.
Ostatecznie ustawa ratyfikacyjna została uchwalona głosami posłów PiS i Lewicy. Teraz zajmie się nią Senat. Najbliższe posiedzenie izby wyższej zaplanowano w dniach 12-14 maja.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU