Spółka komunalna podległa prezydentowi miasta z PiS, dziwny przetarg i zastanawiające wyroki sądów. Czy w Zamościu tuszują przekręt?
Gdy obóz władzy dokonał skoku na wymiar sprawiedliwości, prawnicy, aktywiści i opozycja ostrzegali przed zblatowaniem się lokalnej władzy z PiS-owskimi nominatami w sądach. Pokazywali to na przykładzie, gdy zwykły Kowalski pozwie polityka partii władzy, a wyrok będzie wydawał wypromowany przez tę władzę sędzia, to Kowalski jest na straconej pozycji. Być może z podobną do podawanego przykładu historią mamy do czynienia w Zamościu.
Dziwny przetarg
Dziennikarze “Tygodnika Zamojskiego” w serii artykułów opisali podejrzany przetarg ogłoszony przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej (PGK) na budowę farmy fotowoltaicznej. Po publikacjach “Tygodnika Zamojskiego” sprawą zajęła się prokuratura. Jak pisze “Gazeta Wyborcza”, przetarg wygrała firma spod Zamościa z ofertą o 2 mln wyższą od konkurencyjnej z Gdańska. Gdańska firma zajmuje się takimi tematami od lat, a zamojska dopiero raczkuje w tym biznesie.
Jednym z głównych argumentów takiej decyzji było to, że cena w ofercie z Gdańska była, zdaniem spółki komunalnej, “rażąco niska” – pisze gazeta.
W reakcji na publikacje lokalnej gazety, rada nadzorcza spółki komunalnej unieważniła przetarg i zawiesiła prezesa PGK Jarosława Maluhę. Wtedy prezydent Zamościa Andrzej Wnuk z PiS odwołał radę nadzorczą, a nowa rada przywróciła Maluhę na stanowisko. Jak dodaje dziennik, prezydent Wnuk jest kolegą prezesa PGK z technikum elektrycznego w Zamościu.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
