Karolina Piasecka, była żona skazanego za znęcanie się byłego radnego PiS, ujawniła wiadomość, którą otrzymała od Marianny Schreiber. W jego szokującą treść aż trudno uwierzyć.
Karolina Piasecka wyrwała się z objęć kata
Aby lepiej zrozumieć całą historię, musimy poznać jej kontekst. Przypomnijmy: w 2017 r. Karolina Piasecka opublikowała nagranie, w którym jej mąż, ówczesny radny Prawa i Sprawiedliwości, znęcał się nad nią. – Nie piszcz, bo cię za**ię, rozumiesz? Zabije cię. (…) Jeszcze raz, ku*wa, piśniesz, to ci tak wyj**ię, że ci nos złamię – wykrzykiwał kat. Ostatecznie koszmar Piaseckiej się skończył. Rafał P. trafił za kratki, sąd zakazał mu także zbliżania się do byłej żony przez pięć lat i wypłatę nawiązki w wysokości 75 tysięcy złotych.
Kilka dni temu o Karolinie Piaseckiej znów zrobiło się głośno. Kobieta ujawniła SMS-a, którego otrzymała od Marianny Schreiber, żony ministra Łukasza Schreibera. Marianna stara się rozkręcać swoją karierę polityczną, choć mamy wrażenie, że jest po prostu pisowską przybudówką, a jej celem jest odebranie kilku głosów przeciwnikom PiS. Ale nie o tym, a o wiadomości SMS.
Piasecka: Marianna Schreiber broniła mojego męża
– Kobieto, Ty się zastanów, co Ty wyprawiasz? Mało jeszcze dzieci się nacierpiały? Musisz Rafała dostatecznie zniszczyć, bo nie będziesz miała inaczej satysfakcji? Jakim trzeba być człowiekiem, żeby robić takie rzeczy i w tym wszystkim nie myśląc o dzieciach! Nie mogę na to patrzeć… ale nie na niego tylko na Ciebie, a gdy słyszę w telewizji, czy widzę w internecie Twoje imię, to aż mnie wzdryga z żalu nad Twoją… a raczej brakiem rozumu. Ludzie się nie zmieniają, tylko my ich lepiej poznajemy. Współczuję Rafiemu – miała napisać Schreiber do maltretowanej przez lata Piaseckiej.
Dlaczego akurat teraz kobieta opublikowała wiadomość z 2017 r.? A dlatego, że Marianna kreuje się jako obrończyni praw kobiet. – Pisze, że nie może patrzeć na krzywdę kobiet dręczonych przez przemocowych mężów i nie może znieść tego, że przez błędne opinie ofiara przemocy domowej jest przedstawiana jako kat. Te stwierdzenia mocno mnie uderzyły, bo pamiętam o tym, co działo się pięć lat temu. Wtedy Marianna Schreiber broniła mojego byłego męża. Uznałam, że ludzie powinni dowiedzieć się, jaką tak naprawdę jest osobą – wytłumaczyła Piasecka w rozmowie z “Faktem”.
Do smsa odniosła się już sama Marianna Schreiber. – Ta treść wiadomości nie jest mojego autorstwa. To wszystko co mam do powiedzenia w tej sprawie – stwierdziła.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU