Internauci zaczęli udostępniać pisma z wypowiedzeniem umowy na dostawy gazu, które otrzymali od spółki Tauron. Na niepokojącą sytuację zareagował sam Jacek Sasin, ale to raczej nie uspokoiło nastrojów.
W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się wpisy od zaskoczonych klientów, którzy otrzymali pismo od spółki Tauron. W listach informowano ich o wypowiedzeniu umowy na dostawy gazu z dniem 30 listopada.
– Nasza decyzja spowodowana jest niestabilną sytuacją na międzynarodowym rynku gazu – informuje spółka i próbuje uspokoić klientów. Ci dowiedzą się z pisma, że „zmiana sprzedawcy gazu jest prosta” i „odbywa się bez przerw w dostawie paliwa gazowego”.
Daniel Iwan, rzecznik prasowy spółki Tauron Sprzedaż, informuje, że decyzję podjęto teraz, bo spółka ma pewność, że klienci są chronieni przez mechanizm urzędowej kontroli cen gazu. Za sprawą rządowej tarczy antyinflacyjnej klienci mają gwarancję urzędowej ceny gazu do końca 2027 r. Oznacza to, że każdy sprzedawca gazu musi zapewnić klientom ofertę taryfową z cenami zatwierdzonymi przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Wypowiedzenia umowy ma otrzymać „do kilkudziesięciu tysięcy klientów”.
Sprawa jest niepokojąca, więc do akcji wkroczył Jacek Sasin.
– Oczekuję od Prezesa Tauron PE natychmiastowego wycofania się z nieakceptowalnej decyzji dot. wypowiadania umów na gaz. Nie ma mojej zgody na takie działania. Zmiana operatora powinna odbywać się w sposób nieodczuwalny i bezpieczny dla klienta. Nie będzie przerw w dostawie gazu – zapewnił w mediach społecznościowych minister.
Oczekuję od Prezesa @TauronPE natychmiastowego wycofania się z nieakceptowalnej decyzji dot. wypowiadania umów na gaz. Nie ma mojej zgody na takie działania. Zmiana operatora powinna odbywać się w sposób nieodczuwalny i bezpieczny dla klienta. Nie będzie przerw w dostawie gazu.
— Jacek Sasin (@SasinJacek) October 18, 2022
Ale jego interwencja raczej nie uspokoiła klientów. Trudno się dziwić, wszak trudno wskazać inicjatywę Sasina, która zakończyłaby się sukcesem.
„Minister wydaje polecenia na Twitterze”, „Twitter to miejsce i sposób załatwiania tego typu spraw?”, „Może puścić jeszcze na Tik Toku i Facebooku?” – kpią internauci. „Od kiedy może pan wydawać polecenia prezesom? To wbrew prawu” – zauważa inny użytkownik Twittera. „Wymieńcie prezesa na innego szwagra” – dodaje kolejny.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU