Znamy wyrok sądu w sprawie wypadku z udziałem kolumny rządowej Beaty Szydło, do którego doszło w lutym 2017 roku w Oświęcimiu. Sąd Rejonowy warunkowo umorzył postępowanie. Sebastian Kościelnik, kierowca prywatnego auta, które zderzyło się z samochodem BOR, musi zapłacić nawiązki dla Beaty Szydło i funkcjonariusza BOR.
Sebastian Kościelniak był kierowcą fiata seicento, który zderzył się z autem kolumny rządowej, w którym jechała ówczesna premier Beata Szydło. Sprawa wywołała mnóstwo kontrowersji – pojawiły się wątpliwości, czy kolumna jechała w sposób prawidłowy, z użyciem sygnałów dźwiękowych. Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut nieumyślnego spowodowania wypadków, ten nie przyznał się do winy.
Proces rozpoczął się w październiku 2018 roku. We wtorek wygłoszono mowy końcowe. Prokuratura domagała się uznania kierowcy winnym i wymierzenia mu kary ograniczenia wolności w postaci obowiązku nieodpłatnej nadzorowanej pracy w wymiarze 20 godzin miesięcznie.
– Przedstawiłem w wystąpieniu końcowym argumenty, które przemawiają za możliwością i zasadnością uznania Sebastiana Kościelnika za winnego popełnienia tego czynu – powiedział prokurator okręgowy z Krakowa Rafał Babiński.
Władysław Pociej, obrońca oskarżonego, starał się dowieść, że wina za wypadek leży po stronie kierowców BOR.
– W moim przekonaniu, jeśli pozbawić pojazdy rządowe statusu uprzywilejowania, jeżeli na dodatek wykazać, że kierowcy tych pojazdów złamali wszelkie zasady – jazda pod prąd, przekraczanie podwójnej ciągłej linii, wyprzedzanie na skrzyżowaniu, jazda z prędkością, która musi budzić zdumienie – to to są okoliczności, które muszą przesądzać o winie tych ludzi – tłumaczył Pociej.
W czwartek Sąd Rejonowy orzekł, że Sebastian Kościelnik nieumyślne naruszył zasady ruchu drogowego podczas wypadku, do którego doszło w lutym 2017 roku w Oświęcimiu. Sąd warunkowo umorzył karę, biorąc pod uwagę, że kolumna BOR poruszała się, emitując jedynie sygnały świetlne. Kierowca musi jednak zapłacić nawiązki dla Beaty Szydło i funkcjonariusza BOR w wysokości 1 tys. złotych. Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd Rejonowy w Oswiecimiu orzekł, ze Sebastian Koscielnik nieumyślne naruszył zasady ruchu drogowego. Kolumna BOR, zdaniem sądu, poruszała się emitując jedynie sygnały świetlne, nie dźwiękowe oraz naruszyła zasady ruchu drogowego. Sad warunkowo umarza karę. Kier. ma zapłacić
— Dominika Kossakowska (@d_kossakowska) July 9, 2020
Źródło: TVN24
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU