Polityka i Społeczeństwo

Sąd Najwyższy upada, nadchodzi arcyminister Ziobro

Sąd Najwyższy upada, nadchodzi arcyminister Ziobro

Nieudolne próby zdyskredytowania legalności wyboru I Prezes Sądu Najwyższego przy pomocy mediów i Trybunału Konstytucyjnego okazały się tylko wstępem do bezpośredniego uderzenia w niezależność ostatniej instytucji strzegącej porządku prawnego, która była poza zasięgiem władzy. Rzeczpospolita dotarła do informacji o skandalicznym projekcie ustawy przygotowywanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

Okazuje się, że Sąd Najwyższy podzieli los Krajowej Rady Sądownictwa, gdzie zmiana ustawy stanie się pretekstem do wygaszenia sędziów funkcyjnych obecnego składu. Rząd postarał się przy tym, aby nowi prezesi, wiceprezesi oraz przewodniczący wydziałów pochodzili z jego ręcznego nadania. Dzisiejszy wybór prezesów SN na mocy uchwały organu zostanie zastąpiony decyzją ministra sprawiedliwości, po raz kolejny w ostatnim czasie koncentrując władzę w ręku Zbigniewa Ziobry.

Co więcej, dotychczas czynności sędziowskie w Sądzie Najwyższym mogli pełnić sędziowie wydelegowani na wniosek Pierwszego Prezesa SN. Na podstawie wniosku decyzje wydawał wprawdzie dopiero minister sprawiedliwości, jednak mógł on co najwyżej nie przyjąć kandydatury, ale nie mógł wystosować własnych. Tworzyło to bufor bezpieczeństwa pomiędzy systemem sprawiedliwości, a pokusą sięgnięcia po większą władzę przez rząd.

Teraz wszystkie te drobne hamulce bezpieczeństwa zostaną zdjęte, a niezależność sądownictwa ostatecznie przechodzi do historii.

Prawo i Sprawiedliwość stosuje tutaj perfidną hipokryzję. Obóz władzy nieustająco powtarza tezy o “sędziach na telefon” z czasów rządów koalicji PO-PSL, których teraz faktycznie nie będzie, bo na telefon nie będą już jednostki, ale cały system. Dla tych, którzy nie będą posłuszni kara będzie natomiast błyskawiczna i jakkolwiek byśmy nie oceniali dotychczasowego sądownictwa, tego jeszcze nie było.

Cierniem w boku PiSu jest zwłaszcza wielu doświadczonych sędziów w już mocno podeszłym wieku, których autorytet w środowisku jest na tyle duży, że mogą utrudniać działania rządzących. Dlatego do ustawy dopisano zapisy o wysłaniu na przymusową emeryturę całego szeregu obecnych sędziów. Ustawa obniża bowiem wiek przechodzenia w stan spoczynku z 70 lat obecnie do 60 dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Wszystko w celu otwarcia sytemu na młodych, ale nikt chyba nie ma wątpliwości kim będą i skąd ci młodzi przyjdą. Jak na mistrzów pudrowania niewygodnych faktów przystało, w ustawie znalazł się zapis, że sędziowie będą mogli orzekać po przekroczeniu ustawowego wieku na podstawie zgody Krajowej Rady Sądownictwa. Po oddaniu wyboru składu Rady w ręce Sejmu i pełnej wymianie składu takie zapisy są ponurym żartem.

W obliczu wszystkich zmian ostatnich miesięcy, Zbigniew Ziobro nie jest już zwykłym członkiem rządu. Na mocy kolejnych ustaw stał się w rzeczywistości arcyministrem o niespotykanej w wolnej Polsce władzy. Przypomnijmy, że obecnie właśnie minister sprawiedliwości stał się jednocześnie oskarżycielem i sędzią w tej samej sprawie. Ten sam człowiek, który jest prokuratorem generalnym i wydaje polityczne nakazy ataków na wrogów politycznych uzyskał ostatnio prawo do odwoływania prezesów sądów okręgowych i apelacyjnych, dając wszystkim jasną wiadomość co czeka niepokornych. Po politycznym zamordowaniu Krajowej Rady Sądownictwa jej funkcje będą marionetkowo kierowane z Sejmu. O Trybunale Konstytucyjnym wspominać tutaj nie trzeba. Pełna kontrola nad Sądem Najwyższym kończy proces przejmowania wymiaru sprawiedliwości, który z tym jaki znamy do tej pory, będzie miał wspólną już tylko nazwę. Bynajmniej nie będzie to wcale dobra zmiana. Rząd nie włożył przecież tyle determinacji w niszczące jakość pracy systemu zmiany personalne, aby ich teraz nie wykorzystać. Można mieć poważne obawy, czy na jesień nie czeka nas szeroka krucjata Zbigniewa Ziobry w postaci wielkiego politycznego polowania na czarownice.

fot. KPRM/flickr

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie