Rząd powoli szykuje się do podjęcia decyzji o powrocie do obostrzeń. Z hotelarzami spotkał się Jarosław Gowin. – Nie miał dla nas uspokajających informacji – mówią przedsiębiorcy.
Obecnie trwa dwutygodniowy okres warunkowego poluzowania obostrzeń. Mija zaledwie tydzień od otwarcia hoteli, teatrów, kin czy kasyn, a rząd już sugeruje, że restrykcje przywróci. Powód? Wzrastająca w ostatnich dniach liczba zakażeń, na którą zwracał uwagę minister zdrowia. Adam Niedzielski pisał o „odwracającym się trendzie”, za który rząd obarcza głównie obywateli. Filmy z turystami w Zakopanem to wygodna wymówka, którą łatwo ukryć własne zaniedbania i chaotyczne decyzje, jak np. częściowe otworzenie szkół przed zaszczepieniem nauczycieli.
Żonglowanie obostrzeniami to fatalna strategia dla przedsiębiorców, którzy nie mogą nic zaplanować. To dlatego na otwarcie nie zdecydowały się duże sieci kin – dla nich chwilowe uruchomienie działalności byłoby bardziej nieopłacalne niż kolejne tygodnie wegetacji. Rząd daje branżom zdecydowanie za mało czasu na reakcję, zdarzało się, że decyzje podejmował w ostatniej chwili, zaskakując przedsiębiorców.
Przedstawiciele branży hotelarskiej chcieli dowiedzieć się, na czym stoją, dlatego w czwartek spotkali się z Jarosławem Gowinem. Jak informuje portal Money.pl, wicepremier poprosił ich o cierpliwość – kolejne decyzje mają zostać ogłoszone w połowie przyszłego tygodnia.
– Trzy dni pomiędzy konferencją a wygaśnięciem rozporządzenia to dla nas stanowczo za mało czasu, abyśmy mogli przygotować się na ewentualne ponowne zamknięcie hoteli – skomentował Marek Łuczyński, prezes Polskiej Izby Hotelarzy. Prezes zapytał Gowina, czy rząd może przedstawić plan dotyczący branży hotelarskiej na najbliższy kwartał. Wicepremier zaprzeczył, tłumacząc, że długofalowe planowanie jest obecnie niemożliwe.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
