Po lekarzach rezydentach, którzy są niezadowoleni z realizacji porozumień zawartych po proteście głodowym, również nauczyciele wracają do ubiegłorocznego strajku i konsensusu, jaki miał być przez rząd zrealizowany – Oświatowa “S” wytyka, że rząd zrealizował tylko część porozumienia strajkowego. MEN zapewnia, że pracuje nad rozwiązaniami- informuje Rzeczpospolita.
–31 grudnia upłynął termin realizacji porozumienia z 7 kwietnia. Do tej pory jeden z głównych postulatów nie został zrealizowany- mówi Ryszard Proksa, szef nauczycielskiej Solidarności. Chodzi o punkt dotyczący zmiany systemu wynagradzania nauczycieli. Zakładano, że nowe przepisy wejdą w życie od stycznia tego roku. Oświatowa “S” jako jedyny związek nauczycielski nie przystąpiła do kwietniowego strajku w szkołach. To własnie z uwagi na tę obietnicę zdecydowano się nie popierać pozostałych związków, domagających się podwyżek w wysokości 1000 zł – pisze dziennik.
Zmian w systemie wynagrodzeń domaga się także Związek Nauczycielstwa Polskiego. W najbliższych tygodniach związkowcy rozpoczną zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o powiązaniu pensji pedagogów ze średnią krajową – Mamy nadzieję, że jeszcze w styczniu minister edukacji zaprosi związki zawodowe na spotkanie zarówno w sprawie zmiany systemu wynagradzania, jak i planowanych od września podwyżek, na które nie widzimy środków w budżecie państwa – mówi Rzeczpospolitej Sławomir Broniarz, prezes ZNP.
Ministerstwo zapewnia, że nie zamierza migać się od swoich obietnic, a związkowcy mają wrażenie, że minister Piontkowski gra na czas. Rzeczniczka resortu, Anna Ostrowska podkreśla, że po czerwcowych spotkaniach ze związkami zawodowymi, podjęto decyzję o wznowieniu prac zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty, który ma wypracować nowy system wynagradzania. Ministerstwo nie określa jednak, kiedy te rozwiązania będą gotowe.
Oświatowa Solidarność, która okazała się łamistrajkami jest wielce zdziwniona, że po pół roku kluczowy postulat nie jest realizowany. Przecież miało być tak pięknie – rząd jest wspaniały, ministerstwo jest świetnie, więc nie przystępujemy do strajku. Obiecali to zrealizują, a na końcu okazuje się, że nawet oni są wodzeni za nos. Ciekawostką jest to co mówi Sławomir Broniarz o środkach na podwyżki, których nie widzi w budżecie. Czyżby rząd szykował się do rozmów o podwyżkach, które będą, ale niższe, ze względu na budżet, który na siłę jest konstruowany jako zrównoważony? Tak czy inaczej, zaczyna pachnieć aferą.
Źródło: rp.pl
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Facebook Comments
blok 1
Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.