Polityka i Społeczeństwo

Rząd Zjednoczonej Prawicy na granicy rozpadu. Czekają nas rządy mniejszości i wcześniejsze wybory?

Bez zmiany kursu rządy PiS upadną? Wicepremier wzywa do potraktowania opozycji poważnie
fot. flickr/Sejm RP
Powraca temat tarć w obozie władzy. Wiele zaczyna wskazywać na to, że wcześniej czy później Zjednoczona Prawica się rozpadnie. Tym razem poszło o zmiany w prawie dot. głosowania korespondencyjnego.
Po pierwsze, Kamil Bortniczuk z partii Porozumienie zapowiedział, że jego partia poprze co prawda wspomniane zmiany w Kodeksie wyborczym, ale pod pewnym warunkiem. W Sejmie ma być powszechna zgoda w tej sprawie, a na to nie ma co liczyć. – Nasi sojusznicy ze Zjednoczonej Prawicy usłyszeli, że takim absolutnym warunkiem poparcia tego typu daleko idących zmian w Kodeksie wyborczym jest uzyskanie konsensusu całej sceny politycznej w Polsce – mówił.

Wojna na górze

W tle dzieje się ponoć o wiele więcej. Prezes PiS Jarosław Kaczyński szantażował ponoć Jarosława Gowina tym, że jeśli jego posłowie nie poprawą zmian, jego samego czeka dymisja z urzędu wicepremiera i wyrzucenie… Porozumienia z rządu PiS.Przyszłość rządu wisiała na cienkiej nitce – mówi gazeta.pl polityk obozu rządzącego.
Tarcia są już na tyle mocne, że ponoć ostatecznie rząd ma sięgnąć po fortel. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zaapelowała do marszałka Senatu o szybkie i wspólne uchwalenie zmian w Kodeksie wyborczym. Odpowiedź Tomasza Grodzkiego jest oczywista, będzie brzmiała: “nie”. W odpowiedzi projekt PiS zostanie wycofany. I wtedy PiS przypuści atak na opozycję. – Marszałek Grodzki pokaże teraz pani marszałek gest Kozakiewicza, więc PiS ma gotową narrację, że opozycja nie chce pozwolić Polakom głosować korespondencyjnie – twierdzi polityk z Nowogrodzkiej.

Wybory w 2021 r.?

Nie chcemy organizować wyborów po trupach – mówi portalowi gazeta.pl polityk PiS. – Te poprawki to żaden taran. My tylko chcieliśmy otworzyć sobie furtkę do zorganizowania wyborów, jeśli epidemia będzie pod kontrolą – dodaje.

Brzmi uspokajająco, ale Jarosław Gowin jest innego zdania i promuje przesunięcie wyborów o rok – na wiosnę 2021 r. Dlaczego jednak to robi?

Porozumienie – walka o więcej tlenu?

Od początku tej kadencji Gowin i jego ludzi są dla PiS-u trudnymi partnerami. Już wcześniej media pisały o tym, że często wykorzystują sytuacje kryzysowe do tego, by negocjować dla siebie nowe “stołki”. Możliwe też, że sojusznicy Kaczyńskiego myślą o parę lat do przodu.

Coraz częściej powraca temat “partii prezydenckiej”. Nie chodzi oczywiście o to, że Duda chce budować nowe ugrupowanie. To pogłoski o tym, że pragnie mieć swoje stronnictwo wewnątrz rządu. W związku z działaniami Gowina rodzi się jednak i inne pytanie. Czy Porozumienie nie chce przy kolejnych wyborach iść na swoje? Albo – wraz z Mateuszem Morawieckim i może samym Dudą – faktycznie budować na własnych fundamentach nową siłę polityczną? 

Gowin stara się uchodzić na bardziej racjonalny i liberalny PiS. Może się okazać, że dziś nie jest to już bijatyka o stanowiska, a o przyszłość w polityce. Jedno możemy założyć: Zjednoczona Prawica rozpadnie się przed końcem obecnej kadencji

Źródło: rp.pl, gazeta.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Jacek Walewski

Dziennikarz. Na stałe współpracuje z portalami Crowd Media, Comparic i Bitcoin.pl. Jego artykuły publikują też Polsat News i Interia. W latach 2017 - 2018 asystent społeczny posłanki Mirosławy Nykiel, wiceprzewodniczącej Komisji ds. Gospodarki.

Media Tygodnia
Ładowanie