Rząd zapowiadał nagrody za szczepienia, ale sprawa ucichła. Co się dzieje z szumnie zapowiadaną loterią szczepionkową?

Po koniec maja rząd zapowiedział powstanie loterii szczepionkowej z wieloma nagrodami. Na razie jest opóźnienie z prezentacją zasad.

1 lipca ma wystartować loteria szczepionkowa. – To będzie zadanie realizowane przez Totalizator Sportowy, który będzie spółką wiodącą. (…) Poza Totalizatorem włączy się w to także szereg spółek skarbu państwa – mówił na konferencji prasowej Michał Dworczyk. Przedział nagród w loterii startuje od poziomu 500 zł do 100 tys. zł i samochodów hybrydowych. W finale będzie można wygrać dwa razy po 1 mln zł.

Radio Zet zwraca uwagę, że do połowy czerwca miały zostać zaprezentowane ostateczne zasady Loterii Narodowego Programu Szczepień. Termin minął. Stacja zastanawia się, co może być problemem. Do loterii szczepionkowej zostały zaproszone samorządy i być może rząd chce aby zasponsorowały część nagród. Tu mogły się pojawić opory i negocjacje w tej sprawie nadal sa w toku.

Dużo większym problemem mogą być medeczne dane wrażliwe, do których przetwarzania nie ma uprawnień Totalizator Sportowy. Radio Zet sugeruje, że może również chodzić o zapewnienie wszystkim równych szans na wygraną.

Jeśli większość uprawnionych weźmie w niej udział od razu, to w pierwszym tygodniu losowanie nagród może odbyć się wśród nawet 10 mln osób. W następnym tygodniach liczba zapisujących się może znacznie spaść, co oznaczać będzie większe szanse na wygraną – spekuluje radio.

Termin uruchomienia loterii nie jest zagrożony i nadal obowiązuje 1 lipca. Opóźnienie z przedstawieniem końcowych zasad nie musi zwiastować przesuwania terminu startu. Biorąc jednak pod uwagę aktualne problemy Michała Dworczyka związane z publikacjami korespondencji mailowej, można zakładać zmianę terminarza. Michał Dworczyk jest twarzą programu szczepień i na konferencji prasowej musiałby zaczać odpowiadać na pytania. Na razie zapadł się pod ziemię.

Źródło: RadioZet.pl