Rząd zapowiada zmiany w programie “Czyste Powietrze”. Oto niewygodna prawda o jego prawdziwych efektach

Gazeta Wyborcza zapoznała się z raportem IQAir na temat zanieczyszczenia powietrza, z którego wynika, że na 100 najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie aż 29 leży w Polsce. Najwyższą, dziewiątą pozycję w rankingu zajmuje…śląskie uzdrowisko Goczałkowice-Zdrój. 

Na liście są także Katowice, Kraków, Racibórz, Włocławek, Bydgoszcz, Lublin, Poznań, Kielce, Łódź czy Poznań. Generalnie z raportu wynika, że jakość powietrza w Polsce się poprawiła – (…)ilość drobinek pyłu PM2,5 na metr sześcienny zmalała rok do roku z 22,4 do 18,7(…) – pisze Wyborcza. Według Piotra Siergieja z Polskiego Alarmu Smogowego poprawa jakości powietrza nie oznacza, że zanotowaliśmy wielki postęp w walce ze smogiem.

Siergiej tłumaczy to zmianami w pogodzie – Główną przyczyną jest pogoda. To ona zarządzała jakością powietrza, a nie wymiana kotłów. Poprzedni rok był bardzo wietrzny. Nad naszym krajem przeszło wiele orkanów, które przeganiały zanieczyszczenia. Brakowało jednocześnie okresów sprzyjających smogowi, czyli bezwietrznych i mroźnych – mówi w rozmowie z Wyborczą. Kolejnym powodem jest najcieplejszy rok w Polsce w historii pomiarów – im cieplej, tym mniejsza potrzeba ogrzewania domów piecami, które są głównym źródłem emisji pyłów zawieszonych. Dlatego warunki, które sprzyjały poprawie jakości powietrza nie powinny nas przesadnie cieszyć, bo są skutkiem globalnego ocieplenia.

Jest dużo racji w tym co mówi Piotr Siergiej. Jak się sięgnie pamięcią wstecz, to podczas okresu zimowego media od rana do wieczora alarmowały o wysokim stężeniu pyłów. Podczas tej zimy są tylko informacje o wichurach i silnym wietrze, które są przeplatane ostrzeżeniami meteorologicznymi. Nikt nie mówi o smogu tylko o wietrze. Objaśnienia Piotra Siergieja są ważne z punktu widzenia propagandy rządowej, która zaraz się zacznie chwalić sukcesem rządowego programu “Czyste powietrze”. Prawda jest taka, że ten program za sprawą biurokracji nawet się nie ślimaczył, tylko praktycznie stał w miejscu. Dopiero od niedawna zaczęto wdrażać uproszczenia w procedurze starania się o wymianę kotłów.

Źródło: lodz.wyborcza.pl