Polityka i Społeczeństwo

Rząd wydał miliony na platformę do zdalnych lekcji. Ale żadnej platformy nie ma

ministerstwo edukacji

Ministerstwo Edukacji Narodowej planowało stworzyć platformę do zdalnej edukacji. Bardzo przydałaby się szczególnie w ostatnich miesiącach, w czasie pandemii. Kończy się rok szkolny, MEN wydało 16 mln złotych, a narzędzia – nie widać.

Pomysł na stworzenie Zintegrowanej Platformy Edukacyjnej pojawił się już kilka lat temu. Całe narzędzie miało zostać oddane do użytku już w zeszłym roku. Istnienie takiej platformy bardzo ułatwiłoby życie tysiącom nauczycieli i uczniów w czasie trzymiesięcznej już przymusowej kwarantanny. Niestety, mimo że przetarg ogłoszono w 2018 roku, narzędzie nie zostało udostępnione.

Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, cena za stworzenie platformy „skalowanej dla minimum 6 mln użytkowników” wynosiła 16,4 mln złotych brutto. Całkowita cena oferty to 25,7 mln złotych brutto, do wykorzystania na rozwój do 2024 roku. W opisie przetargu zapisano funkcjonalności, jakie powinna oferować platforma. Chodzi między innymi o możliwość komunikacji między użytkownikami czy tworzenie grup oraz opcję wideokonferencji.

Jak informuje „Gazeta”, testy, które przeprowadzono jeszcze w 2019 roku, wykazały że powstająca platforma nie posiadała komunikatora czy narzędzia do wideokonferencji – a więc kluczowych, wydawałoby się, funkcjonalności. Przetarg został sprawdzony przez różne służby, lecz żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono. Dlaczego MEN nie wdrożył teoretycznie gotowego, wartego 16 mln złotych narzędzia, gdy pojawiła się potrzeba jego wykorzystania?

Najprawdopodobniej chodzi o fakt, że platforma nie wytrzymałaby obłożenia. Przedstawiciel firmy, która narzędzie stworzyła, powiedział w rozmowie z „Gazetą”, że nie wprowadzano limitu użytkowników. Ale kluczowe jest to, jakie obciążenie wytrzymają serwery MEN.

Moim zdaniem problemem nie jest samo oprogramowanie, tylko infrastruktura, aby je utrzymać – powiedział Marcin Pisarski, szef firmy Gromar.

Wychodzi więc na to, że ministerstwo kupiło platformę do zdalnej nauki, ale nie można jej użyć w okolicznościach, w których jest bardzo potrzebna. Może zostanie dopracowana i udostępniona w przyszłości. Paradoksalnie wszyscy byśmy jednak chcieli, by w tej przyszłości nie była ona niezbędna, a dzieci mogły bezpiecznie pójść do szkoły.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie