Rząd wydał prawie 6 mln zł na reklamy unijnego Funduszu Odbudowy. Na razie do Polski nie popłynęła ani złotówka. Na reklamach najwięcej zarobiła TVP.
Do tej pory Komisja Europejska nie zaakceptowała złożonego przez Polskę Krajowego Planu Odbudowy (KPO), na którego podstawie będą uruchomione środki z unijnego Funduszu Odbudowy. KPO stał się zakładnikiem i elementem nacisku na Polskę, która ma problem z praworządnością. Rząd liczył, że pierwsza transza pieniędzy popłynie do Polski w lipcu, ale sprawy się komplikują. Pod koniec kwietnia wystartowała kampania reklamowa związana z Funduszem Odbudowy. Zakończyła się z końcem czerwca.
Prawie 6 mln zł kosztowały budżet państwa reklamy unijnego Funduszu Odbudowy. Problem w tym, że Polska nie otrzymała jeszcze z tego programu ani złotówki. Duża część budżetu reklamowego powędrowała na konto telewizji Jacka Kurskiego – informuje Onet.pl
Portugalia, Luksemburg i Belgia otrzymały już miliardy euro z Funduszy Odbudowy. Ale nic się nie dzieje z polskim KPO. Dlaczego rząd nie jest w stanie go uzgodnić i uzyskać akceptacji Komisji Europejskiej? Co z mieszkaniami na wynajem i inwestycjami w zdrowie? – pyta w rozmowie z portalem Dariusz Joński, który wspólnie z Michałem Szczerbą drążyli w KPRM-ie sprawę wydatków na promocję Funduszu.
Z puli prawie 6 mln zł, najwięcej pieniędzy popłynęło do telewizji z nazwy publicznej i Polsatu. Stacje zarobiły ponad 1,5 mln zł “na głowę”. Kolejny w zestawieniu jest TVN – 999 tys. zł, później RMF FM – 519 tys. zł. Polskie Radio zarobiło pół miliona złotych, Telewizja Trwam prawie ćwierć miliona złotych. Konto TV Republiki zostało zasilone kwotą 100 tys. zł.
Źródło: Onet.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU