Miało być fajnie, sprawnie i bezpiecznie, a jest lament i kłody pod nogami – Sztandarowy pomysł Ministerstwa Finansów na walkę z wyłudzeniami, czyli biała lista podatników VAT, podcina skrzydła nowym firmom. Powoduje, że już na starcie działalności mają kłopoty z płynnością finansową – pisze Rzeczpospolita.
VAT-owska rejestracja trwa do sześciu miesięcy, a firmy z udziałem kapitału zagranicznego czekają nawet rok – W tym czasie urzędnicy sprawdzają, czy zgłoszona działalność gospodarcza faktycznie jest prowadzona. Zadają pytania wprawiające przedsiębiorcę w osłupienie np. z kim i jak często spotyka się w celach biznesowych – mówi Małgorzata Piszczek. Sprawdzane jest także miejsce prowadzenia działalności wskazane w zgłoszeniu, przy czym większość urzędów nie uprzedza przedsiębiorców o wizycie.
Urzędnicy wymagają udowodnienia, że przedsiębiorca prężnie działa, tymczasem ciężko mu rozkręcić biznes, ponieważ z braku rejestracji nie ma go na białej liście i nie dostaje pieniędzy od kontrahentów – opisuje Katarzyna Zbiegień, kierownik zespołu VAT w MDDP Outsourcing. Kontrahenci nie są skłonni do płacenia ponieważ nie chcą ryzykować sporu z fiskusem – Biała lista działa jak straszak. Gdy kogoś na niej nie ma staje się podejrzany dla kontrahenta. I uderza to między innymi w nowe firmy, które mają już na starcie finansowe kłopoty – mówi Rzeczpospolitej Beata Hudziak-Nagórska, doradca podatkowy.
Problemy z białą listą mają także doświadczeni biznesmeni, którzy posługują się prywatnymi rachunkami – Nie pomagają argumenty, że osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą nie muszą mieć firmowych kont.(…)Trzeba tylko o wpłacie na konto spoza wykazu poinformować w ciągu trzech dni urząd skarbowy – pisze gazeta. Wśród podatników zapanował jakiś amok. Wszyscy się nawzajem sprawdzają i blokują przelewy. Biała lista, która miała głównie zapobiegać wyłudzeniom, na razie popsuła wiele biznesowych relacji – podsumowuje Hudziak-Nagórska
Paweł Fałkowski, doradca podatkowy, stwierdza, że pierwsze miesiące doświadczeń z białą listą pokazują, że przedsiębiorcy czekający na rejestrację VAT znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji – (…)Ministerstwo Finansów nie przewidziało, jakie konsekwencje pociągną za sobą nowe przepisy w obrocie gospodarczym(…) – mówi dziennikowi. Średnio raz na miesiąc premier Morawiecki opowiada, jak rząd pomaga raczkującym przedsiębiorcom w zakładaniu firm. Sęk w tym, że bez płynności finansowej każda firma prędzej czy później musi dostać zadyszki. Biała lista sprawia, że już na początku działalności gospodarczej zadyszka staje się zawałem, a zapał do prowadzenia firmy gaśnie.
Źródło: www.rp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Facebook Comments
blok 1
Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.